Moja Wina - Mercedes Ron Recenzja 

Autor: Mercedes Ron
Tytuł oryginału: Culpa mía
Tytuł: Moja Wina
Cykl: Trylogia winnych (tom 1)
Wydawnictwo: Harde
Data wydania: 2022.06.29
Ilość stron: 448
Ocena: 10/10










                          Opis:


Ich związek nie będzie łatwy. Są przeciwieństwami: wodą i ogniem, cukrem i solą... A kiedy zbliżają się do siebie, lecą iskry...

Świat siedemnastoletniej Noah właśnie wywraca się do góry nogami. Zostaje zmuszona do przeprowadzki z Kanady do Los Angeles. Ma zamieszkać z nowym mężem matki, milionerem, i jego dorosłym synem Nicholasem. Wygląd Nicka zwala z nóg – chłopak jest wysoki, dobrze zbudowany, ma najbardziej niebieskie oczy na świecie i włosy czarne jak noc... Brzmi świetnie, prawda? Cóż, nie bardzo. Przyrodni brat reprezentuje bowiem wszystko, przed czym Noah ucieka, odkąd pamięta. Między nią a Nicholasem, który w tajemnicy przed ojcem prowadzi podwójne życie, od razu rodzą się skrajne uczucia. Dokąd ich to zaprowadzi?

Trylogię Mercedes Ron przeczytało 75 milionów czytelników Wattpada i właśnie trwa ekranizacja powieści.






                         Siedemnastoletnia Noah, przeprowadza się z matką z Kanady do Los Angeles, gdzie będzie musiała zamieszkać z jej nowym mężem milionerem i jego dorosłym synem.
Musicie wiedzieć, że dla dziewczyny nie było to łatwe, ponieważ wyjeżdżając, zostawiła swoich bliskich, aczkolwiek nie wiem, czy można by było za nimi tęsknić...
„Jak mogła mnie do tego zmusić? Czy w ogóle nie obchodziły jej moje uczucia? „Ależ oczywiście, że tak”, powtarzała, a tymczasem opuszczałyśmy moje ukochane miasto”.
Jest zupełnie sama i na dodatek od samego początku czuje niechęć do swojego przyrodniego brata i to ze wzajemnością.
Czy Noah będzie mogła w końcu kontrolować swoje życie?
Z pozoru zwykła nastolatka, która ma swoje problemy i przeszłość, ale im dalej w las zagłębiałam się w tą historię, która nie jest wcale tak oczywista i stereotypowa, bo przyznam szczerze, że główna bohaterka w swoim naprawdę bardzo młodym życiu przeżyła wiele trudnych, nawet powiedziałabym traumatycznych doświadczeń, których nikt z nas nie chciałby przeżyć...
Jednak czy demony przeszłości odeszły już na zawsze ?
                        Nicolas, dwudziestodwuletni mężczyzna, który swoim wyglądem zwala z nóg i cieszy się wielkim zainteresowaniem kobiet i nawet mu to odpowiada. 
Ponadto w tajemnicy przed swoim ojcem prowadzi podwójne życie...
„Jeszcze nigdy w życiu tak się nie bałem, a to wszystko przez bezmyślność jednej cizi, która nie mogła raz jeden posłuchać, co się do niej mówi”.  
Czy coś sprawi, że przestanie się zachować jak zarozumiały dupek?
Niby taki diabelnie pociągający, seksowny, do tego arogancki snob, z kolei, kiedy się go pozna bliżej, to można zauważyć, że wewnątrz siebie skrywa bolesne rany, które się nie zagoiły, co widać po jego sposobie traktowania kobiet, czego mu bardzo współczułam, bo wiecie, prostą rzeczą jest wyrazić swoje zdanie na temat osoby, którą tak naprawdę ledwo znacie...
                                            Ta dwójka to dwa kompletne przeciwieństwa, no, jak to mówią, przeciwieństwa się przyciągają...
 „- O to się nie martw, interesują mnie kobiety, nie smarkule z warkoczykami i piegami.
- Nie noszę warkoczyków, debilu”.  
Oboje mają zadane rany przez najbliższych, lecz czy uporają się z tym, żeby zawalczyć o własne szczęście?
Moja Wina to kompletny rollercoaster, nie było chwili, aby się coś nie działo, abym się nie nudziła. Z każdą stroną odkrywałam i poznawałam bardziej naszych bohaterów i mówiąc szczerze, ich życie z pewnością nie było usłane różami wręcz przeciwnie, bo nawet ludzie, którzy pochodzą z bardzo dobrze materialnej rodziny noszą w sobie blizny, a ta historia jest tego przykładem...
„- Dlatego boisz się ciemności
- Ciemność budzi te wspomnienia i mam ataki paniki...”
                       Czy polecam wam Moją Winę? Oczywiście, że tak, bo to jedna ze świetnych młodzieżówek, jakie czytałam.
I nie mogę się doczekać ekranizacji, a tym bardziej kto zagra Nicolasa i Noah. Z pewnością sięgnę po kontynuację trylogii Mercedes Ron.



Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Harde.

Komentarze

Popularne posty