Kiedy Ślub?  - Natasza Socha Recenzja 

Autor: Natasza Socha 
Tytuł: Kiedy Ślub?
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2023.02.08
Ilość stron: 320
Ocena: 6/10 

















                             Opis:


Słodko-gorzka opowieść o spełnianiu swoich i nie swoich marzeń

Maja słyszy to pytanie na każdym rodzinnym obiedzie. Od dzieciństwa marzy o założeniu rodziny i zawsze gdy na horyzon­cie pojawia się potencjalny kandydat na męża, roztacza wokół siebie uwodzicielską aurę.

Patrycja za żadne skarby świata nie chce się z nikim wiązać. Jest singielką i bardzo sobie chwali ten stan.

Ścieżki kobiet, dla których szczęście znaczy zupełnie coś innego, przetną się, w momencie gdy każda z nich ma już swój plan na życie. Ale czy na pewno tak jest? Czy realizują swoje własne marzenia, a może tylko oczekiwania innych?

Żeby się tego dowiedzieć Patrycja i Maja będą musiały wybrać się nad morze, ratować podupadający hotel, zrobić najlepszą fotkę z hasztagiem, zaciąć się w windzie, zakochać i zgubić kota.

Fragment:

– Czy mogę zaproponować pani kawę? Patrycja odwróciła głowę i spojrzała na wysokiego bruneta, który stał za nią w kolejce do Starbucksa i chyba właśnie próbował ją poderwać.

– Dziękuję, ale już zamówiłam.

– To może tę komuś oddamy, a ja zamówię pani nową?

Dziwny pomysł.

– Nie trzeba, lubię kupować sobie kawę sama – odparła z uśmiechem.

– O Jezu – wzdrygnął się facet. – Feministka?

Patrycja ominęła go szerokim łukiem.










                              „O głupią bransoletkę? Od razu widać, że nie ma pani dzieci”.
                                           Maja przy każdej możliwej okazji na rodzinnych imprezach jest wypytywana przez swoich bliskich, kiedy się ustatkuje. Więc można sobie wyobrazić, że to nie jest w porządku, bo według mnie to po prostu totalnie wścibskie komentarze, jakby to były czasy, kiedy naszym zadaniem było i wyłącznie rodzenie dzieci i zajmowaniem się domem, oczywiście ja nic tu nie chcę nikomu mówić. Szczerze mówiąc nie dziwiłam się, że nasza główna bohaterka ma serdecznie dosyć takich sytuacji.
„- Wydaje mi się, że można lubić bycie kurą domową”
A Patrycja nie chce wychodzić za mąż, bycie singielką jej odpowiada. Kobieta świetnie sobie radzi.
„Bo nigdy nie wiesz, co cię czeka w przyszłości”.
Ich ścieżki przetną się w chwili, kiedy każda z nich ma swój plan na życie. Patrycja w ogóle nie myśli o byciu żoną, a Maja bardzo tego pragnie i chce mieć rodzinę. Los postanawia się do niej uśmiechnąć na horyzoncie pojawia się jej potencjalny kandydat na męża. Bohaterki wyruszają nad może ratować hotel, który upada. Przy okazji dochodzi do zwariowanych zdarzeń. Czy zrealizują swoje plany, a może to nie są ich własne?
                                     Ta historia zostawiła we mnie mieszane odczucia. Z jednej strony porusza bardzo ważne tematy, które w naszym społeczeństwie nadal są. Na pierwszy plan wysuwają się nasze dwie główne bohaterki, aczkolwiek tak jak na okładce autorka ukazała nie tylko historię dwóch mężczyzn, ale też innych bohaterów, którzy mają wpływ na tę książkę...
„Dzieci to dzieci, nie jego świat i na pewno nie jego kredki”.
Myślę, że ten, kto czytał, wie, kogo mam na myśli, jeśli chodzi o mężczyzn z okładki. Kiedy Ślub? ukazuje losy Maji, Patrycji i innych, którzy ruszają w pogoń za swoimi i cudzymi oczekiwaniami, chociaż bardziej bym to określiła realizowaniem cudzych mrzonek nad własne. Natasza Socha dobrze pokazała, jak kobiety do tej pory są postrzegane przez innych...
„- Ale rodzinnych ataków nie lubisz.

- To prawda.- zgodziła się Maja.

- To im to powiedz. Niech się odczepią”. Z drugiej strony nie szczególnie czułam tutaj emocje wszystkich postaci, chociaż fabuła została dobrze rozpisana.                                                                    Kończę moje długie wypociny. Nagadałam się i mam nadzieję, że ktoś sięgnie po tę historię.






Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Wab. 


Komentarze

Popularne posty