Noc kiedy umarła - Jenny Blackhurts
                     


                   
 Miała rozpocząć nowe życie...Wiec czemu skoczyła? Evie w dzień swojego ślubu skacze z klifu..."Stoi na skraju klifu, długie jasne włosy powiewają za nią na lekkim wietrze. Ma sukienkę do ziemi i brudne bose stopy. Trawa pod nimi jest wilgotna, ona jednak nie czuje chłodu."Dedektywi uważają, że to było samobójstwo a nawet morderstwo... Ale czy na pewno?...🤔Książka pokazuje rozdziały z perspektywy trzech osób: Evie, Rebecci, najlepszej przyjaciółki Evie oraz Richarda, niedoszłego męża Evie. Dzięki temu możemy poznać myśli i tok myślenia tej trójki. Widzimy jak każdy trawi utrate bliskiej osoby i nie mówię tylko o Rebbece i Richardzie.W książce występuje również retrospekcja, więc wiemy jak wyglądała przeszłość Evie i nie była ona usłana różami🙄🤷‍♀️🤷‍♀️🤷‍♀️. Evie była zakochana w kimś kim nie powinna. Zrobiła aborcję i to nie z własnej woli tylko z przymusu rodziców jak się okazało powód był szokujący i nie spodziewający. Autorka dostarcza na każdym kroku dreszczu, mocnych emocji jak wysoko procentowa wódka🥃🥃🥃. Postawa Rebecci budzi we mnie mieszane uczucia."I tylko ja jedna wiem, dlaczego to zrobiła."Z jednej strony zachowuje się niemoralnie i kłamie w żywe oczy narzeczonemu swojej najlepszej przyjaciółki jak i dedektywom. Z drugiej zaś strony rozumiem ją ponieważ chciała pomóc przyjaciółce, że by ta była szczęśliwa🙈🤷‍♀️🤷‍♀️.Kłamstwa, intrygi, prawda dają tak wysokiej zawartości procentowej jak rum🍾. Te wszystkie emocje jak i cała książka to jest jak jazda rollercosretem🏎️.Podsumowując książkę naprawdę polecam. W mojej ocenie 6/10

Komentarze

Popularne posty