Porachunki. Grzechy mafii Tom 2 Recenzja  - Magdalena Winnicka 

Autor: Magdalena Winnicka

Tytuł: Porachunki. Grzechy mafii 

Ilość stron :/382

Wydawnictwo: Muza

Ocena: 1/10

Data premiery: 2020.01.20 


                           Opis:


Zabójczo przystojny, obłędnie namiętny i... jeszcze bardziej niebezpieczny!
Przygotujcie się na mieszankę wybuchową, bo ta historia dosłownie zwala z nóg! Błyskawiczna akcja, pikantne dialogi i czyhające na każdym kroku niebezpieczeństwa sprawiają, że „Porachunki. Grzechy mafii” to książka po prostu nieodkładalna. Nie odstawicie jej, dopóki nie poznacie zakończenia!
Po tragicznym wypadku Felicja zapada w śpiączkę. Budzi się prawie po miesiącu z zaawansowanym zanikiem mięśni i częściową utratą pamięci. Zakochany w niej Alexander udaje lekarza, żeby tylko być blisko swojej wybranki. Wkrótce potem wybucha medialne szaleństwo wokół książki „Kostandin. Grzechy mafii”. Policja tropi Victora, Kostandina i Alicję. Felicja nie pamięta gorącego uczucia, jakie łączyło ją z Alexandrem. Kiedy dowiaduje się o ciemnych interesach swojego „lekarza”, nie chce mieć z nim nic wspólnego. Poznaje Artura – przy tym przystojnym, zabawnym mężczyźnie na nowo odnajduje radość życia, ale Alexander ani myśli zrezygnować z ukochanej kobiety…
"Rewelacja! Jeszcze lepsza niż „ Kostandin”!" K.N. Haner

Uwaga może zawierać spoilery !!!



Felicja miała wypadek i traci pamięć . Budzi się ze śpiączki po około miesiącu i nic nie pamięta.
Alexander  który ma brudne interesy i jest w niej zakochany udaje jej lekarza.  Potem poznaje kolejnego mężczyznę, Arthura.

Nudna jak flaki z olejem. Sceny seksu, napięcie kiepsko rozpisane. Napięcia moim zdaniem wogle nie ma w porównaniu do erotyków/romansów mafijnych których naczytałam się w moim życiu naprawdę dużo. Zabrakło mi emocji ponieważ główni bohaterowie byli płytcy np. : kłótnie pomiędzy Felicją a Alexandrem, całowanie i tp. Nic nie czułam tak jakby byli lalkami, zero chemii. Tu nie czułam nic w porównaniu z tym czego się na czytałam w innych książkach: działo się dużo i pełno napięcia pomiędzy głównymi bohaterami i te sceny erotyczne były genialnie rozpisane. Po prostu przewracałam strony z nudów.
Myślałam, że będzie kłótnia samców alfa o kobietę? A nie doczekałam się.  

Po drugie przyjaciółka Felicii, Wera rodzi w domu zamiast w szpitalu. Nie widziałam odczuć dziewczyny tylko krzyki bólu oraz brak typowej radości z narodzin. Jeśli lubicie romanse mafijne to nie polecam pierwszego tomu i drugiego.

Ta książka to strata czasu dla tych, którzy uwielbiają gorące, pełne namiętności i napięcia, płomienne erotyki i romanse. 



Dziękuję Wydawnictwu Muza za egzemplarz. 

Komentarze

Popularne posty