Gorąca zagrywka - Charlotte Mils Recenzja 

Autor: Charlotte Mils
Tytuł: Gorąca zagrywka
Wydawnictwo: Muza
Data premiery: 2021.05.05
Ilość stron:316 
Ocena: 2/10

                               Opis:

Emily właśnie wyszła z więzienia. Powrót do normalności jest jednak dużo trudniejszy, niż mogła przypuszczać. Więzienna trauma sprawia, że ciężko jej zapomnieć o przeszłości i na nowo zaufać bliskim. Sytuacji nie poprawia fakt, że jej ukochany – Marcus – wplątał się w szemrane interesy, a przydzielony jej w pracy stażysta wydaje się być nią niezdrowo zafascynowany.

Emily bardzo chce, żeby między nią a Marcusem zaczęło się lepiej układać, ale mężczyzna wciąż zawodzi jej zaufanie. Znika na całe wieczory, nie chce zdradzić, czego dotyczą interesy, które prowadzi, a na dodatek wszystko wskazuje na to, że ma romans. Emily jest tego prawie pewna – w końcu pewnego wieczoru znalazła na koszuli Marcusa odcisk szminki, która z pewnością nie należy do niej...

Kiedy okazuje się, że Marcus oraz brat dziewczyny – Leo – zamieszani są w mafijne porachunki oraz handel narkotykami, dla Emily staje się jasne, że to dla niej za dużo. Mimo że kocha Marcusa, nie wyobraża sobie dalszego życia u jego boku.

Czy Emily i Marcusowi uda się odbudować zaufanie? Czy ich związek przetrwa? Czy mężczyzna będzie gotowy porzucić dotychczasowy styl życia?



Uwaga zwiera spoilery !!!!



To moje drugie spotkanie z Charlotte Mils i znowu jestem rozczarowana.

Jeśli chodzi o całość i fabułę niezbyt mnie wciągnęła tak jak to było w przypadku drugiej części. Widzę, że nie polubiłam się z tą autorką i nie przepadam za jej stylem ponieważ w ogóle mnie nie wciągnęła ta historia a to nie o to chodzi. Uwielbiam romanse mafijne ale tej seria mnie nie zachwyca ale nie mówię, że nie spodoba się wam.

Bohaterowie nie tylko główni ale i pozostali znowu to samo czyli zbyt słabo wykreowani,   emocje, odczucia, uczucia i charaktery są ciut lepiej wykreowane jak kropla wody ale to nadal moim zdaniem zbyt mało. Akcja i porachunki mafijne i tp. były bez dreszczyku emocji i adrenaliny bo porównując to serię z serią Born in blood mafia chronicles oraz Camorra Chronicles autorstwa Cora Reilly to to jest totalnie nic. 

Marcus Frost
W tej części znienawidziłam Marcusa. Porwali jego syna w czasie jego miesiąca miodowego a on zachował spokój i się tym nie przejął to po pierwsze, po drugie paskudnie traktował Emily bo w czasie kiedy zniknął ich syn to on ją po niekąd zdradził, nawet się tego nie wypierał bo kiedy ta go odwiedziła i próbowała ratować sytuację to jeszcze powiedział, że wziął z nią ślub tylko ze względu na dziecko za co go po prostu nie znoszę. Uważam, że zachował się jak kompletny drań.

Emily Carson

Podziwia ją jako matkę, poważnie traktowała bycie matką i żoną. To ona zajmowała się synem i jeszce pracowała a on nie przykładał się za bardzo. Na dodatek ona czekała na niego zawsze a on ją zaniedbywał i miał ją trochę moim zdaniem w nosie i nie doceniał tego co ma bo nie chciał ją wplątywać w bagno, które sam wlazł.



Relacja pomiędzy Marcusem i Emily była podobna jak było w pierwszej części. Bohater miał przed swoją narzeczoną tajemnice, późno wracał do domu a to nie idzie w parze jeśli jest się na takim poziomie w związku bo to przede wszystkim polega na zaufaniu, miłości, wspieraniu i td.
Sceny erotyczne były  wykreowane i rozpisane tak jak wcześniej np.:  Kiedy się pokłócili to potem zaczęli uprawiać seks ze striptizem, Marcus zaczął lać kroplami na jej ciało alkohol po czym z niej go zlizywał no to miała być gorąca scena ale czułam jakby tego ognia i napięcia było jak iskra ognia. Myślałam, że będzie lepiej ale się przejechałam.

Leo Carson, starszy brat Emily
Jak zwykle musiał się wpakować w kłopoty. Próbuję odzyskać ukochaną ale ta skutecznie go odrzuca np.: kiedy pocałował ją w klubie to Cameron go spoliczkowała bo miała ku temu powód. W tej części już zachowywał się bardziej dojrzale i adekwatnie do wieku a nie jak gówniarz tak jak to było poprzednio.

Po przeczytaniu kilku dzieł Charlotte Mils stwierdzam, że nie odpowiada mi jej pióro i myślę, że nie będę po nie już sięgać. 



Za egzemplarz  dziękuję Wydawnictwo Muza. 

Komentarze

Popularne posty