Nigdy cię nie zapomniałam - Marta.W Staniszewska Recenzja 
Autor: Marta W. Staniszewska 
Tytuł: Nigdy cię nie zapomniałam 
Wydawnictwo: Psychoskok 
Cykl: Nigdy(tom 1)
Data premiery: 2016.04.07
Ilość stron: 300
Ocena: 5/10



                           Opis:

Nasycona erotyzmem powieść, która pozwoli nam przyjrzeć się rozkwitowi płomiennego uczucia. Główni bohaterowie – Sophie i Aleks, to młodzi, piękni, obdarzeni wysokim libido ludzie, którzy dopiero zaczynają budować swą przyszłość. Pierwsze spotkanie pary, zakończone satysfakcjonującym seksem zapowiadało udany związek. Za sprawą nieznanych Sophie okoliczności Aleks nie pojawił się jednak na kolejnym spotkaniu.
„Nigdy Cię nie zapomniałam” to bardzo dobra erotyczna książka, która wciąga w swoje ramiona już od pierwszych stron. Romans, który czyta się niezwykle szybko i z rumieńcami na twarzy.
Sophie poczuła się zraniona i zawiedziona, ale uczucie zapłonie na nowo gdy przypadkowo spotkają się po pięciu latach. Świadomość, że nieobecność Aleksa na pamiętnej randce spowodowana była tragicznymi wydarzeniami, które dotknęły jego rodziny, ukoi żal Sophie.


Uwaga mogą być spoilery !!!


To moje pierwsze spotkanie z z Martą W. Staniszewską. Lektura szła mi całkiem przyjemnie chodź nie powiem, że by była moją ulubioną. 


To erotyk z wątkiem kryminalnym. Fabuła szła dość szybko chodź momentami się gubiłam. Autorka wplotla w historię motywy z mitologii nordyckiej co było bardzo ciekawe. 

Sophie i Alex spotykają się przez przypadek. Ostatni raz się widzieli parę lat temu. Dziewczyna ma do niego żal ponieważ ten nie zjawił się na spotkaniu. Mężczyzna postanawia jej to wynagrodzić i zdobyć ją na zawsze. 



Sophie dwadzieścia siedem lat pracuję w korporacji.  Dziewczyna pragnie wielkiej miłości, jest samotna bo oprócz kota i najlepszej przyjaciółki nie miała nikogo za bardzo oprócz rodziny ale do czasu.... Kiedy spotkała na swojej drodze i to tylko dzięki przypadkowi, emocje, pretensje i żal wracają ze zdwojoną siłą ponieważ wtedy zabrał jej coś cennego. To jak  wykrzyczała mu w  biurze,  że nie chce mieć z nim nic do czynienia było dobre i mu się należało poniekąd.




Alex Kent prezes firmy, ma wiele tajemnic oraz jego przeszłość jest bolesna. 
To typ psa na baby aczkolwiek kocha tylko jedną. Kiedy jego droga się krzyżuje z ukochaną, którą zostawił bez słowa wyjaśnień co moim zdaniem było średnie to pragnie ją odzyskać, naprawić zaufanie. Idzie mu nieźle, to jak chroni i opiekuje się główną bohaterką jest po prostu takie normalne i rzadkie. Jest takim księciem z bajki na białym koniu no bo umówmy się, który koleś traktuję wybrankę swojego serca jak księżniczkę: zabiera ją do fryzjera, do mega drugiego sklepu z sukienkami i jeszcze za nią płaci bo ma kasę od cholery, jest zazdrosny o nią bo kiedy była w pobliżu jego wuja to on odrazy przyciągnął ją do siebie. Tak to jest rzadkość zwłaszcza w tych czasach. 




Relacja pomiędzy Alexsem a Sophie była bardzo wyuzdana, gorąca, namiętna ale rozwijała się moim zdaniem za szybko: generalnie po pierwszym spotkaniu po latach uprawiali gorący, namiętny seks albo kiedy Aleks wyznał jej  dlaczego nie pojawił się tamtego dnia, po tym wziął ją w ramiona w stylu panny młodej, zaniósł po schodach do sypialni i jak drapieżnik zerwał z niej ciuchy, najpierw pieprząc jej sfery intymne a potem wszedł w nią i kochał się z nią mocno, ostro i do utraty tchu co było jakoś chyba dzień po dniu. Ich relacja osiągnęła namiętny związek w kilka dni co jest nierealne w życiu ale to fikcja literacka więc tego nie wykluczam. 




John Tibs, najlepszy przyjaciel Aleksa 
Jak to się mówi "prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie" i tu to w jest strzał w dziesiątkę bo Tibs przyjechał dosłownie kilka minut po telefonie przyjaciela kiedy ta została uprowadzona i pomógł mu jej szukać

Robert Lind to największa szuja. To po prostu psychol i totalny kutas bo to jaką wyrządził krzywdę Alexsowi albo to jak porwał Sophie i chciał ją zgwałcić. Mam nadzieję, że smarzy się w piekle. 



W zakończeniu jako taki erotyk to polecam aczkolwiek mnie jakoś ta książka nie porwała. 


Dziękuję za egzemplarz  Wydawnictwu Psychoskok. 

Komentarze

Popularne posty