Zakochana w przyjacielu _Katarzyna Rzepecka Recenzja


Autor: Katarzyna Rzepecka 
Tytuł: Zakochana w przyjacielu 
Wydawnictwo: Niezwykłe
Data premiery: 2021.06.16
Ilość stron: 248 
Ocena: 5/10


                            Opis:

Fenomenalna historia autorki Wrednego szefa!

Ustalili granicę, której nie mogą przekroczyć.

Przeszłość Kamili jest owiana mgłą tajemnicy. Na skutek obrażeń doznanych podczas napaści dziewczyna straciła pamięć. Dochodzenie do siebie będzie trudne i niezmiernie długie. Aby nabrać sił i przyspieszyć ten proces, Kamila postanawia przez jakiś czas zostać w rodzinnym domu.

Kobieta dowiaduje się tyle, ile jej bliscy sądzą, że powinna wiedzieć. Między innymi tego, że mieszkający w pobliżu Tymon jest jej przyjacielem z dzieciństwa. Obecnie mężczyzna prowadzi gospodarstwo po zmarłych rodzicach.

Uwaga zawiera spoilery !!!


To moje drugie spotkanie z Katarzyną Rzepecką autorki "Uwieść ochroniarza" i się nie zawiodłam aczkolwiek pisarka mogłaby bardziej dopracować ciut fabułę, opisy i wygląd bohaterów. 


Dwudziestokilkuletnia Kamila, ląduje w szpitalu, ponieważ miała wypadek i traci pamięć. Niestety bliscy nie mówią jej całej prawdy i bohaterka musi to robić na własną rękę. 


Kamila


Studiowała w dużym mieście. Przeżyła traumę, ponieważ straciła pamięć i prawdopodobnie została zgwałcona. Naprawdę współczuję tej dziewczynie. Przeżyła odrzucenie i krzywdę oraz z powodu utraty pamięci nie pamiętała kilku lat. Podobało mi się to w niej, że nie poddawała się, była uparta, zawzięta i chciała odkryć swoją przeszłość bo: wszyscy ukrywali przed nią przeszłość i prawdę a ona sama musiała się wszystkiego dowiadywać a wręcz wyrzucać na siłę od nich na ten temat. 


Tymon 


Polubiłam go od samego początku, moje serce zdobył w sposób jaki troszczył się o jedną ze swoich najlepszych przyjaciółek, która od wielu lat była dla niego kimś znacznie więcej ale moja sympatia do niego zaczęła gasnąć kiedy zrobił jej wielką krzywdę czyli zdradził ją a ona na dodatek go przyłapała no sorry ale takich rzeczy się nie robi osobie, którą się kocha. Przyznam również , że wkurzało mnie to, że przez większość fabuły cały czas nie chciał wyjawić głównej bohaterce prawdy na temat całej ich przeszłości a mówił tylko pół słówkami. Pomijając to, że o nią walczył to z jego strony to było moim zdaniem nie fair np. : kiedy zaczęli się kochać w namiocie to on po kilku minutach przestał bo nie chciał jej krzywdzić albo kiedy się obudzili w jego sypialni ta zaczęła go pobudzać seksualnie żeby się obudził i zaczęli gorącą grę wstępną ale jak zwykle ja przerwał bo miał ku temu powód a raczej powody...


Relacja pomiędzy głównymi bohaterami jest dość nietypowa, chodź znają się od dzieciństwa, byli najlepszymi przyjaciółmi to przez stratę pamięci ze strony kobiety muszą się jakby poznać od nowa co nie jest takie proste. Czułam serio, że mu zależy na dwudziestokilkulatce. Tymon jest bardzo cierpliwy w stosunku do najlepszej przyjaciółki, która jest dla ważna tak samo jak w jej przypadku. Nie naciska na nią, stara się ją zrozumieć i przypomnieć ich wspólną przeszłość np.: przypomina jej wspólne chwile, dlaczego nie poszli razem na studia ale niestety nie wszystkie. 



Sceny romantyczne i seksowne były w sumie delikatne, ciepłe i typowe dla lekkiego romansu New adult co mnie bardzo cieszy. Przyjaciele bardzo są dla siebie bliscy, wzajemnie się o siebie troszczą i sobie pomagają co jest takie urocze, normalne ale tak dość rzadko spotykane, jedynie w kilku procentach, były w miarę dobrze nasycone pożądaniem i iskrami ognia: Przy ognisku nad jeziorem kiedy dotykał kolanem jej cipki to ona była tak napalona, że musiała iść się wykąpać do jeziora a potem się zaczęli kochać przy słupie, albo kiedy Tymon uczył Kamę gwizdania, to kiedy musnął kciukiem jej palec oraz usta to było takie dobre i słodkie ale z drugiej strony ja rozumiem, że to przerwała oraz odpychała od siebie te grzeszne myśli bo według mnie zainicjowanie wyższego poziomu ich relacji w momencie w, którym miała głęboką amnezję, zaczęła sobie przypominać swoje dotychczasowe życie bo wynikało to z tego, że się bała, że ich przyjaźń nie przetrwa i myślę, że miała ku temu małe powody.


Aleksander


Naprawdę muszę powiedzieć, że jest mi go żal. Pomimo, że późno się o wszystkim dowiedział to przyjechał walczyć o kobietę, którą kocha to zastał ją z innym. To naprawdę pozadny facet, dobry człowiek i mężczyzna tylko szkoda, że ona tego nie doceniła za bardzo. 


Kornelia


Moim zdaniem fatalna przyjaciółka i nie zasługuje na to miano ponieważ żeby zrobić takie świństwo własnej przyjaciółce którą na dodatek zna się od wielu, wielu lat to naprawdę trzeba mieć brak szacunku. 


To lekki romans na lato w stylu New adult więc jeśli czytaliście poprzednie dzieła autorki to myślę, że się nie zawiedziecie. 




Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Niezwykłemu. 

Komentarze

Popularne posty