Przeżyć. Droga dziewczyny z Korei Północnej do wolności - Yeonmi Park, Maryanne Vollers Recenzja
Autor: Yeonmi Park, Maryanne Vollers
Tytuł: Przeżyć. Droga dziewczyny z Korei Północnej do wolności
Wydawnictwo: Czarna owca
Ilość stron: 304
Data wydania: 2015.10.21
Ocena: 7/10
Opis:
Książka nominowana w Plebiscycie Książka Roku 2015 lubimyczytać.pl w kategorii Literatura faktu.
Yeonmi Park jeszcze do niedawna była wzorową córką północno – koreańskiego reżimu. Kochała przywódcę, nie zadawała niewygodnych pytań i nie rozmyślała nad sensem dyktatury w jej rodzinnym kraju. Jej życie zmieniło się nieodwracalnie, kiedy pirackie płyty DVD nie tylko pokazały jej inny świat, ale spowodowały ciąg tragicznych zdarzeń w życiu jej bliskich.
W 2007 r. matka Yeonmi uciekła do Chin, zabierając z sobą czternastoletnią wówczas córkę. Tak rozpoczęły się długie poszukiwania lepszego życia młodziutkiej Koreanki. Dziś Yeonmi Park ma 22 lata i jest jedną z najsłynniejszych kobiet, walczących o prawa mieszkańców Korei Północnej. W 2014 roku jej nazwisko pojawiło się na liście 100 Top Global Women publikowanej przez BBC.
Przeżyć to dramatyczna historia podróży do wolności. Uwalnianie się od propagandy reżimu trwa do dziś – choć autorka uciekła przed nieszczęśliwym życiem w totalitarnej Korei, to jej dramatyczne wspomnienia nie znikną nigdy.
Dokument autorstwa Yeonmi Park w duecie z Maryanne Vollers wyszedł intrygująco.
Poznajemy w nim historię najpierw dziewczynki, później kobiety, która do niedawna była idealną córką północno – koreańskiego reżimu, z którego się wyrwała przez, a raczej dzięki pirackim filmom i płytom, które pokazały jej „inny świat” bez dyktatury, jak i okrutnego systemu.
Edukacja w Korei Północnej jest bezpłatna. Na każdym kroku nawet w szkole dają uczniom do zrobienia zadania propagandowe, które są absurdem
„W Korei Północnej nawet arytmetyka jest narzędziem propagandowym. Typowe zadanie wygląda następująco: „Jeśli zabijesz jednego amerykańskiego bandytę, a twój przyjaciel dwóch, ilu amerykańskich bandytów zginie„.
Ludzie mogą iść do obozów oraz do więzienia nawet za najmniejsze przewinienia, tak jak to miało miejsce w rodzinie Yeonmi Park.
„Nie miało to żadnego znaczenia, bo prawie nikt nie żył długo w tych obozach”.
Na dodatek w kraju socjalistycznym od lat, a nawet kilkunastu panuje kryzys. Władze, zamiast coś z tym zrobić, zignorowały problem, który był coraz większy. „Po zakończeniu zimnej wojny kraje komunistycznej wspierające reżim północnokoreański przestały nam pomagać i kontrolowana przez państwo gospodarka się załamała”.
Następnie w zamian na miejsce dyktatury podjąć sonacje i
zmienić ideologię komunistyczną na „normalny system” zbagatelizowali problem, który jest do dziś, co nie tylko w mojej opinii przyniosło z pewnością więcej szkód i klęsk niż korzyści. „Zamiast zmienić politykę i rozpocząć reformy, Korea Północna postanowiła zignorować kryzys. Reżim odmówił przyjęcia pomocy zagranicznej, nie był zainteresowany inwestycjami, kazał za to ludziom jeść dwa posiłki dziennie, by oszczędzać żywność”.
To nie jest pierwszy reportaż, który przeczytam i myślę, że nie ostatni.
Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Czarna Owca.
Komentarze
Prześlij komentarz