Narzeczona nazisty - Barbara Wysoczańska Recenzja

Autor: Barbara Wysoczańska 
Tytuł: Narzeczona nazisty
Wydawnictwo: Filia
Ilość stron: 584
Data wydania: 2021.06.30
Ocena: 8/10




                            Opis:

Czym była miłość w obliczu gigantycznej nienawiści, śmierci i poniżenia?

Czy miała prawo się z niej cieszyć, podczas gdy tylu straciło życie?

Jest koniec sierpnia 1938 roku. Polka Hania Wolińska, na co dzień studentka germanistyki, jest damą do towarzystwa zamożnej niemieckiej hrabiny. Poznaje wnuka swojej pracodawczyni, hrabiego Johanna von Richter. W młodych rodzi się wzajemna fascynacja. W rodzinnej posiadłości von Richterów w Monachium, Polka naocznie styka się z hitlerowskim fanatyzmem, który ogarnia całe Niemcy.

Na tle rosnącego w siłę nazizmu i niechybnej wojny w Europie, Hania i Johann zakochują się w sobie. Dziewczyna wkracza na niemieckie salony jako narzeczona hrabiego i poznaje najwyższych rangą przywódców III Rzeszy. Równocześnie zostaje zwerbowana przez polskie władze do przekazywania tajnych planów Hitlera dotyczących Polski i Europy…

Z czasem oboje zostają zmuszeni stoczyć moralną walkę o miłość, stojąc po obu stronach barykady.




                                                                                                                   Dwudziestojednoletnia Hania, na co dzień jest studentką germanistyki oraz damą do towarzystwa zamożnej niemieckiej hrabiny. 
„– Ja miałam swoją miłość, ale wojna ją zabiła! Nie ma powrotu!”            
Polubiłam główną bohaterką oraz podziwiałam jej walkę i odwagę w tych mrocznych czasach. 
                                                          Johann, dwudziestoośmioletni hrabia. Mężczyzna nie chce iść do wojska oraz nie chce mieć nic wspólnego z rosnącym faszyzmem zbliżającą się wojną, która staje się coraz bardziej realna.
„Johann. Niemiec. Jeden z tych, którzy katowali jej kraj”.
Szczerze powiem, że od pierwszych stron zdobył moją sympatię, ponieważ jest żywym dowodem na to, że nie każdy Niemiec był rasistą.
                                                      Ona Polka, zwerbowana do roli szpiega przez polskie władze. 
On Niemiec, który pod przymusem został wcielony do wojska przez ideologię Hitlera.
„– Zapewne słyszałeś już o zamachu w Paryżu na naszego dyplomatę, Ernsta von Ratha? Zabiła go jakaś żydowska świnia. Nie możemy tej sprawy zostawić bez konsekwencji. Führer za trzy dni będzie przemawiał w piwiarni. Musisz tam być.
– Nie zamierzam – odparł Johann. – Nie zobaczycie mnie tam. Nie będę słuchał wynurzeń tego szaleńca”.
Kibicowałam bohaterom, ponieważ każdy dzień w czasach zagłady mógłby być ostatnim. Autorka przedstawia piękną historię miłosną, w której kochankowie musieliśmy stanąć po obu stronach barykady. Jak skończy się walka o czyny moralne oraz o miłość?
„– Jesteś moja – wyszeptał gorączkowo. – Nie oddam cię…”
– Zawsze będę twoja.”
Mimo że to książka...głównie o miłości czułam ten konflikt zbrojny w tle, który przyniósł tyle strasznych i traumatycznych szkód, jak i wspomnień oraz to, że władza poniekąd zmienia człowieka oraz daje do myślenia, że poglądy i czyny polityków, którzy są u władzy niekoniecznie, są dobrą doktryną polityczna.
„W Trzeciej Rzeszy nie ma miejsca na takie szumowiny jak ten robol komunista. Żydzi i komuniści to chwasty, które trzeba wyplenić, żeby nasz naród mógł w pełni rozkwitnąć. Nie bądź głupcem, Johann! Zacznij w końcu myśleć jak prawdziwy Niemiec!”



Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Filia.

Komentarze

Popularne posty