Stan nie! Błogosławiony - Magdalena Majcher Recenzja

Autor: Magdalena Majcher
Tytuł: Stan nie! Błogosławiony 
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2022.01.12
Data 1. wyd. pol: 2017.01.11
Liczba stron: 384
Ocena: 7/10






                             Opis:

Stan nie! błogosławiony. Nowe wydanie jednej z najchętniej czytanych powieści Magdaleny Majcher poszerzone o opowiadanie przedstawiające losy bohaterów po 4 latach.

Ciepła opowieść o niespodziewanym macierzyństwie i trudnych życiowych wyborach.

Pola jest szczęśliwa – właśnie skończyła 28 lat, realizuje się zawodowo, ma kochającego męża. Poukładane życie do góry nogami wywracają dwie kreski… na teście ciążowym. A przecież nie tak to sobie wyobrażała! W dodatku, lekarze podejrzewają, że dziecko może mieć wadę genetyczną.

Musi dokonać najbardziej dramatycznego wyboru w życiu kobiety. Wyboru, którego musi dokonać samodzielnie. Czy uda jej się pokochać rosnące w niej życie?






         Pola, dwudziestoośmioletnia dziewczyna, szczęśliwa żona, ma kochającego męża i jest spełniona zawodowo. Ma poukładane życie, do czasu aż na teście ciążowym nie pojawiają się dwie wyraźne kreski, które zmieniają jej dotychczasowe życie o sto osiemdziesiąt stopni... Na domiar złego cudowna wiadomość sprawia, że nad jej małżeństwem nadciągają czarne chmury...
                                      Jakub, prawnik i mąż Poli. Kochający i wspierający mąż, co udowodnił wielokrotnie. Bardzo wzbudził we mnie pozytywne i ciepłe emocje. Naprawdę zachowywał się jak dobry i kochający mąż, który mógł na rękach nosić a szkoda, że takich mało...
Bynajmniej lekarze podejrzewają, że dziecko może mieć wadę genetyczną. Kobieta musi dokonać tragicznego wyboru, który jest niezwykle trudny, jak i dla kobiety oraz mężczyzny... 
„– To za­le­ży od tego, co pań­stwo po­sta­no­wią.
– Nie ro­zu­miem?
– Ko­lej­nym kro­kiem jest am­nio­punk­cja, bę­dą­ca ba­da­niem in­wa­zyj­nym, nie­sie więc ze sobą pew­ne ry­zy­ko – przy­po­mniał im le­karz. – Może opo­wiem o tym nie­co wię­cej”
Czy Pola pokocha małą istotę, która rośnie w niej? Czy Jakub stanie na wysokości zadania? Jaką decyzję podejmą bohaterowie? 
Od początku lektura płynęła mi ciepło i interesująco. Pola i Jakub byli świetną parą, która według mnie przoduje wielu związkom oraz nawet może być świetnym przykładem...
„– Czy ty my­ślisz, że po­zwo­li­ła­bym ci sa­mo­dziel­nie wy­brać wó­zek?
– Ty­po­wa baba w cią­ży”
                                       Natomiast nie mogę powiedzieć tego o matce Poli. Bożena była po prostu złą i niegodziwą matką, która była ortodoksyjną katoliczką, przepraszam, ale inaczej chyba nie mogę tego ująć, na dodatek wtrącała się w życie swojej córki zarówno prywatne, jak i zawodowe, co w moim odczuciu było przykre, ponieważ matka powinna wspierać swoją córkę, a nie jeszcze bardziej dołować...
„– Poza tym an­ty­kon­cep­cja jest grze­chem! Je­ste­ście mał­żeń­stwem od trzech lat, a na­dal nie ma­cie dzie­ci. Czy wy so­bie wy­obra­ża­cie, jak pa­trzą na mnie są­siad­ki i lu­dzie z pa­ra­fii, kie­dy mu­szę im tłu­ma­czyć, dla­cze­go jesz­cze nie je­stem bab­cią?
– A co to ob­cho­dzi two­je są­siad­ki i lu­dzi z pa­ra­fii? – obu­rzy­ła się Pola.
– Jak to co? – te­raz z ko­lei zdzi­wi­ła się mat­ka. – Mał­żeń­stwo, któ­re nie ma dzie­ci jest… nie­pro­duk­tyw­ne.
– Nie­pro­duk­tyw­ne – po­wtó­rzy­ła mło­da ko­bie­ta, wście­kła jak osa. – Na­dal nie ro­zu­miem, dla­cze­go na­szym mał­żeń­stwem in­te­re­su­ją się…
– Bo to grzech! – prze­rwa­ła jej Bo­że­na. – Tak samo, jak in vitro, do któ­re­go to wszyst­ko nie­chyb­nie pro­wa­dzi!”
                                                    Cieszę się i nie żałuję, że sięgnęłam po tę książkę.


Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Pascal.


Komentarze

Popularne posty