Dark Empire - Kinga Litkowiec Recenzja
Autor: Kinga Litkowiec
Tytuł: Dark Empire
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2022.05.18
Ilość stron: 320
Ocena: 8/10
Opis:
Drogie Czytelniczki,
ta książka to petarda!!
Valentina Gilardi pochodzi z rodziny mafijnej, ale kiedy była jeszcze dzieckiem, ojciec odsunął ją od świata przestępstw i zbrodni. Wiodła zwykłe życie, z dala od Sycylii i brudnych interesów. Wszystko zmieniło się w dniu pogrzebu ojca. Jego najbliżsi współpracownicy poinformowali ją, że don Gilardi postanowił przekazać jej wszystko, włącznie z władzą.
Trzy lata później Valentina była już na szczycie. Choć wszyscy zakładali, że nie poradzi sobie w tym brutalnym środowisku, bo jest kobietą i nie ma pojęcia o świecie, w jakim się znalazła, to jednak udowodniła wszystkim, że jest znacznie silniejsza niż zakładali. Nie tylko przetrwała, ale umocniła pozycję swoją i własnej rodziny.
Jednak nic co dobre nie trwa wiecznie…
Na horyzoncie pojawił się wróg. Nie wiedziała kim jest i czego chce, jednak z każdym kolejnym dniem czuła, że traci powoli to, na co tak długo pracowała. Zdecydowała się zawiązać sojusz ze swoim największym konkurentem, Cascio Margante. Nigdy wcześniej nie chciała stanąć z nim twarzą w twarz, teraz w jej życiu zajmie on specjalne miejsce… Nikt jednak nie spodziewał się, jak wiele zostanie im odebrane. Bo pewnego dnia wróg pokazał swoją prawdziwą twarz..
Kinga Litkowiec – polska autorka z Lubelszczyzny. Spełniona mama i żona, zakochana w książkach oraz muzyce. Autorka dwóch części „Miasta Mafii”, „Bracia di Caro” i kilku innych powieści, m.in. „Naomi”. Zaczęła pisać w marcu 2019 roku, co szybko przerodziło się w jej największą pasję. Hobbystycznie prowadzi profil lifestylowy na Instagramie, dzięki któremu odkryła swoją miłość do książek. Uwielbia niebanalne i odważne historie, wyróżniające się na tle innych.
Valentina, pochodzi z rodziny mafijnej, ale już w dzieciństwie była trzymana z dala od tych spraw.Jej życie zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni w dniu pogrzebu jej ojca.
Najbliżsi współpracownicy poinformowali ją, że ten zostawił wszystko jej, również z władzą. Teraz obecnie jest silną, twardą, zimną i brutalnie wyrachowaną trzydziestoośmioletnia kobieta, która nie pozwoli sobie na brak szacunku.
„Nie brakowało mi jednak tej słabej części mnie. Nie na tyle, bym chciała cofnąć czas i zmienić najważniejszą decyzję w swoim życiu. Kiedy udało mi się pokonać wrogów, którzy myśleli, że walka ze mną będzie prosta, obiecałam sobie, że nigdy więcej się nie załamię. Wzięłam się w garść i z pomocą najbliższych mi ludzi walczyłam o to, by nikt nigdy nie mógł kwestionować mojej władzy.”
Od początku polubiłam Val, ponieważ nie dała sobą pomiatać, była silną donną, która była przykładem na to, że w półświatku kobieta może być głową rodziny, a nie stać z boku i siedzieć cicho, jak to bywa w „tym świecie”.
Czy główna bohaterka poradzi sobie w świecie pełnym krwi i brutalności w którym rządzą mężczyźni i czy aby na pewno wie, że może każdemu ufać? Cascio, głowa innej rodziny, która od dawna panuje na Sycylii również konkurent królowej czarnego imperium. Wiedział, że będzie się musiał kiedyś ożenić natomiast kiedy pojawia się zagrożenie i ktoś chce zniszczyć obie silne rodziny to, wie, że musi nawiązać sojusz ze swoją rywalką.
„Nie obserwowałem jej dokładnie, ale niektóre plotki wystarczająco mnie zainteresowały.”
Szczerze powiem, że ten facet był naprawdę chory i jednocześnie pociągający, co przyprawiało o małe dreszcze. Czy uda mu się nawiązać sojusz z rodziną Gilardi?
Wszystko, co dobre to się kończy.
Obie rodziny muszą nawiązać sojusz, żeby walczyć ze wspólnym wrogiem.
Cascio i Valentina są jak mieszanka wybuchowa.
„– Masz rację, potrzebuję cię.
– Głos ci drży, kotku – powiedział przeciągle, a ja poczułam się tak, jakby był tuż za mną.
– Bo woda w wannie zrobiła się zimna – rzuciłam.
– Oczywiście.”
Oboje toczą ze sobą pociągającą walkę, jednak żadne nie zamierza odpuścić. Z każdą stroną napięcie pomiędzy nimi rośnie niczym afrodyzjak,a Cascio razem z Valentiną stanowili niezły „mroczny duet”. Czy bohaterowie poradzą sobie z niebezpieczeństwem, które pojawiło się w zasięgu?
Bardzo podobała mi się ta historia, była to miła odskocznia od schematycznych romansów mafijnych.
Nie jest to moje pierwsze spotkanie z piórem Kingi Litkowiec i myślę, że nie ostatnie, ponieważ chcę przeczytać serię Braci di Carro.
Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Muza.
Komentarze
Prześlij komentarz