Kobieta, którą byłam - Kerry Fisher Recenzja 

Autor: Kerry Fisher 
Tytuł oryginału: The Woman I Was Before
Tytuł: Kobieta, którą byłam 
Wydawnictwo: Literackie 
Data wydania: 2022.02.23
Ilość stron: 448
Ocena: 4/10











                           Opis:


Brudne kłamstwa za pięknymi obrazkami.

Czy nowy dom to szansa, aby zacząć wszystko od nowa?

Pełna emocji powieść autorki bestsellerowej Posłusznej żony.

Kate Jones musiała znowu uciekać. W przypływie desperacji zmieniła nazwisko i z nastoletnią córką przeprowadziła się na drugi koniec kraju. Może tu będą wreszcie bezpieczne, z dala od plotek i wytykania palcami, wśród ludzi, którzy nic o niej nie wiedzą. Ani o jej przeszłości.

Tajemniczość Kate intryguje sąsiadki z osiedla przy Parkview Road. Małomówna i zamknięta w sobie samotna matka, niewiele zarabiająca jako ratowniczka medyczna, wydaje się nie pasować do Gizeli oraz Sally, które na Facebooku z entuzjazmem opisują swoje rodzinne szczęście, sukcesy i drogie przyjemności. Ale to właśnie w kobietach, którym może zazdrościć idealnego życia, Kate znajduje oddane przyjaciółki.

Nic jednak nie jest takie oczywiste… Pewnego dnia podczas dyżuru w szpitalu Kate zostaje wezwana na miejsce poważnego wypadku samochodowego. To, co stanie się później, zupełnie nieoczekiwanie wystawi na próbę serdeczną relację łączącą trzy kobiety, burząc zarazem ich dotychczasowe wyobrażenia o sobie.

Jakie są granice zaufania i lojalności? Czy nadzieje Kate na nowe życie okażą się iluzją? Głęboko poruszająca opowieść o przyjaźni, macierzyństwie, małżeństwie oraz o cenie, jaką płacimy za udawaną doskonałość, zachwyci czytelniczki Kerry Fisher, Jodi Picoult, Liane Moriarty i Diane Chamberlain.




                                                      Kate Jones, czterdziestotrzyletnia kobieta musi znowu uciekać, na dodatek musiała zmienić imię i nazwisko i wraz z nastoletnią córką, Daisy zamieszkać znowu w nowym miejscu, w dodatku na drugim końcu kraju. Gdzie nikt ich nie zna.Ma nadzieję, że będą żyć w ciszy bez rozgłosu i plotek czy tak będzie?„– Chcesz, żeby za­czę­ło się po raz ko­lej­ny? Chcesz znów bać się wyjść z wła­sne­go domu?”                                         Szczerze powiem, że wychowywanie samotnie siedemnastolatki nie jest łatwe, na dodatek jako ratowniczka medyczna nie zarabia, nie wiadomo jakich pieniędzy. Kate jest silna, nie ma oparcia w mężczyźnie, a właściwie oddanie i wsparcie znajduje u dwóch mężatek, które mają idealne życie.                                    Czy nowy rozdział nie będzie tylko złudzeniem?                                                                         NIdealny obraz rodziny.        Czy to nie są tylko pozory? Sally i Chris, wstawiają chwile ze swojego życia na Facebooku, to samo robią Gisela i Jack.  Czy obie pary są szczęśliwe?            Niestety jak to mówią"nic nie trwa wiecznie", kiedy dochodzi do wypadku samochodowego, wszystkie trzy przyjaciółki zostają wezwane na miejsce zdarzenia.                                                       A co będzie później z ich relacją?            Czy ich przyjaźń przetrwa czarne chmury? Można by rzec, że z pozoru ekstaza w związku Sally i Chrisa jest spełniona, oboje się kochają, natomiast bardzo często po iluś latach w związku pojawia się rysa, która z każdym dniem się pogłębia, co moim zdaniem jest przykre, ale prawdziwe...                                                  „– Nie masz po­ję­cia o moim życiu – po­wie­dzia­ła bar­dzo cicho – ani nie wiesz, jakie masz szczę­ście. – Od­wró­ci­ła się na pię­cia i wy­szła.”                                        Jeśli chodzi o Jacka i jego żonę to powiem wam szczerze, że ich życie również nie było usłane różami, bo ile można wytrzymać w domu ciągłych kłótni i niedomówień...                                         „Wy­star­czy­ły mi tylko czter­dzie­ści trzy lata, żeby na­uczyć się li­kwi­do­wać opór me­to­dycz­nie, za­miast wda­wać się w otwar­tą wojnę.”                          Aczkolwiek według mnie komunikacja w przypadku obu rodzin nie była oczywista...                                    Historia nie zaskoczyła mnie jakoś niczym konkretnym, mówiąc wprost, ta książka nie wzbudziła we mnie większego zainteresowania, dla mnie jest tak na raz do przeczytania, taka lekka bez większego zapał.


Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Literackiemu.


Komentarze

Popularne posty