Uwaga! Złość - Ewa Tyralik- Kulpa Recenzja ambasadorska 

Autor: Ewa Tyralik- Kulpa
Tytuł: Uwaga! Złość
Wydawnictwo: Natuli
Data wydania: 2020.12.01
Ilość stron: 194
Ocena: 8/10 
















                           Opis:


Lektura obowiązkowa, błyskotliwie merytoryczna i niezwykle wyzwalająca. Pokazuje, że nie da się żyć bez złości, a nawet nie warto do tego dążyć. Można ją natomiast zrozumieć.

Złość – wybucha jak wulkan. Jej rezultaty mogą być bolesne, stanowić źródło wstydu i poczucia winy. Jednak strategie unikania i zaprzeczania jej szybko okazują się nieskuteczne, a nawet niszczące.

Ta książka jest dla ciebie, jeśli:
• znowu nakrzyczałaś/eś na dziecko lub partnera,
• nie radzisz sobie z trudnymi emocjami dziecka,
• masz wyrzuty sumienia z powodu swoich gwałtownych zachowań,
• chcesz wiedzieć, jak radzić sobie ze złością w rodzinie.


Kim jest autorka?
Ewa Tyralik-Kulpa – trenerka umiejętności psychospołecznych rekomendowana przez Polskie Towarzystwo Psychologiczne. Prowadzi warsztaty z empatycznej komunikacji w Szkole Trenerów Komunikacji Opartej na Empatii, na Wydziale Pedagogiki UW i studiach podyplomowych SWPS, a także dla innych organizacji, firm i osób prywatnych. Ukończyła Program Pomocy Psychologicznej w nurcie Gestalt.  





                            Ile razy zdarzyło się nam na kogoś krzyknąć? Ustawić w furii do pionu nasze dzieci, wrzeszczeć na naszego partnera/kę/męża/żonę podczas kłótni? 
I czy podnoszenie głosu do czegoś dobrego nas doprowadziło? Autorka daje nam w tej książce wskazówki na to, jak nie podnosić głosu w komunikacji międzyludzkich.
                            Zacznę od tego, co to jest złość? To uczucie kojarzy się z negatywnym znaczeniem, ale pani Ewa uważa, że to uczucie jest dobre, ponieważ wszystkie złe uczucia i emocje wybuchają i ulatniają się w czasie wybuchu wulkanu, co według mnie też jest dobrym uczniem, bo ile można to wszystko w sobie tłumić....
„W dużym uproszczeniu możemy więc spojrzeć na złość jako na wewnętrzną energię, którą czujemy w ciele, która ma pomóc w uniknięciu lub zatrzymaniu sytuacji niesłużącej nam, lub zadającej rany”.
       Niestety przemoc słowna również rani, słowa pozostawiają w nas bolesne piętno. Wiadomo, każdemu się zdarzyło, powiedzieć coś okropnego, ale nad tym również można pracować...
„Jest w tym pewna naukowa racja, gdyż współczesne badania neuropsychologiczne potwierdzają, że przemoc słowna zostawia w mózgu trwałe ślady”.
            Bardzo spodobały mi się motywy złości. Jeden z nich mówi, że niszczy ona relacje z innymi, pali mosty. 
Czy tak rzeczywiście jest? 
Czy zawsze?
„Wprost przeciwnie-dzięki dawaniu przestrzeni swojej i czyjeś złości możemy nauczyć się rozprawiać własne granice, a także respektować granice innych ludzi.
 A to bardzo służy zdrowym relacjom”.
Przyznam, że w tym przypadku stoję po obu stronach barykady. 
                                    Najczęstsze problemy z dziećmi pojawiają się w okresie nastoletnim. Dorastanie nie jest łatwe. 
Są problemy z porozumieniem z rodzicami, bywa też tak, że rodzice nie chcą i nawet nie próbują zrozumieć swoich pociech, a nawet nie poświęcają im uwagi, co skutkuje większymi utrapieniami, nawet poważnymi tarapatami, a tego myślę, że wolimy uniknąć...
„A ponieważ w okresie dorastania przebudowany jest właśnie obszar przedczołowy, ataki złości, a nawet szału nastolatka mogą być naprawdę spektakularne”.
                         Cieszę, się, że to przeczytałam. Poradnik napisany w bardzo przystępny i przemyślany sposób.



Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Natuli.

Komentarze

Popularne posty