Córki Tęczy - Hanna Cygler Recenzja 

Autor:  Hanna Cygler 
Tytuł: Córka Tęczy 
Wydawnictwo: Luna 
Data wydania: 2022.09.29
Ilość stron: 328
Ocena: 5/10 

















                          Opis:


„Choć tak różni, jesteśmy jednością.
Jesteśmy ludem tęczy”
Nelson Mandela

Córki tęczy mogą urodzić się w różnych zakątkach świata, w różnym czasie, z różnych rodziców, a jednak będą tak podobne jak siostry… Łączy je wewnętrzna siła, walka o codzienny byt i wszechogarniające pragnienie miłości. Tak jest z Joy i Zuzanną - pierwsza mieszka w slumsach RPA, druga - w trójmiejskich luksusach. Ich życia splotą się w niespodziewanych okolicznościach i wtedy okaże się, że mają ze sobą wiele wspólnego, choć pozornie dzieli je wszystko.

Piękna i poruszająca historia o kobiecej solidarności i potrzebie niesienia sobie pomocy, niezależnie od koloru skóry.

Pewnego razu spotkają się dwie kobiety, które w zwykłych okolicznościach nigdy by się nie poznały.

Joy Makeba mieszka w Pretorii w Republice Południowej Afryki. Opiekuje się dwiema siostrami i każdego dnia walczy o przetrwanie.Zuzanna Fleming jest zamożną właścicielką fabryki w Gdańsku. Nie brakuje jej niczego oprócz miłości. Przystojny Jack proponuje jej egzotyczne wakacje. Mają być noclegi w luksusowych hotelach, wypoczynek na łonie natury i podziwianie dzikich zwierząt podczas safari. Szybko jednak wspaniały urlop przerodzi się w walkę o życie… Kiedy wszystko wymyka się spod kontroli, zaczyna się prawdziwy thriller…
Powieść, przez którą zarwiesz noc!

Przeniesie cię do zalanej słońcem Pretorii, stolicy RPA, gdzie młoda dziewczyna, Joy, próbuje zapewnić godne życie sobie i dwóm kilkuletnim siostrom.
Przeniesie Cię także do Gdańska, gdzie pewna bizneswoman ośmiela się otworzyć na miłość i na chwilę zapomina o rozsądku.
W jaki sposób splotą się losy tych dwóch kobiet?

Tą powieścią odkryłam autorkę na nowo.
Porywająca, niezwykle emocjonalna, momentami wręcz zapierająca dech w piersi.

Dawno żadna historia nie wywarła na mnie
tak piorunującego wrażenia.








                      „- Wszystko będzie dobrze, Susan. O nic się nie martw, Susan!”
                    Zuzanna, czterdziestotrzyletnia kobieta, rozwódka, matka dorosłego syna i właścicielka fabryki. Wydaje się, że nic jej nie brakuje, jednak cierpi z powodu braku miłości, ciepła. Kobieta rozpaczliwie pragnie u swojego boku mężczyzny, który ją przytuli, da swoją miłość, ogrzeje łóżko. Czy jej marzenie się spełni? Pewnego dnia, Susan dostaje od życia szansę i jedzie z przystojny Jackiem, na egzotyczne wakacje. Albowiem, jak to mówią, nadzieja jest złudna, zamiast być w luksusowych hotelach, musi walczyć o życie...
„To nienormalne, że mężczyzna może mieć tak długie rzęsy, pomyślała i poszła za boyem hotelowym”.  
Rozumiałam Zuzannę, naprawdę, wszak myślę, że każda z nas pragnie mieć partnera, który da jej to, czego chce, ale nie uważam, że to dobry pomysł, żeby dążyć do tego za wszelką cenę, w konsekwencji mogą się stać różne scenariusze...  
Czy uda się jej się wrócić do domu?
                              Joy, dziewiętnastolatka mieszkająca w RPA, opiekuje się dwoma młodszymi siostrami. Codziennie młoda dziewczyna musi walczyć nie tylko o siebie, lecz również o swoje młodsze siostry, żeby zapewnić im chociaż minimum życia codziennego, nie jest to łatwe...  
„A po­tem już nie było tak faj­nie”.
Druga z naszych głównych bohaterek jest bardzo silna, bo to ona zapewnia swojej rodzinie podstawowe potrzeby, jest dla niej nikim innym, jak głową rodziny, za co ją bardzo podziwiam, bowiem nie każdy ma w sobie tyle siły.
                                 Dwie kobiety żyjące na dwóch różnych kontynentach. Wydawać by się mogło, że nigdy by się nie spotkały, natomiast drogi tych dwóch silnych kobiet zetną się w najbardziej okrutnym i dość niebezpiecznym momencie...
„- Nie jesteś z Afryki, prawda?
- Nie, z Polski”.  
Bardzo podobało mi się motyw solidarności i wspierania kobiet, niezależnie z jakiego kraju pochodzi, skąd jest, ani koloru skóry. Zuzanna i Joy udowadniają, że my kobiety nie musimy być zawsze swoimi wrogami, z czym się zgadzam.
                Ta historia pokazuje, że nawet osoba, którą spotkasz krytycznego dnia w swoim życiu, może okazać ci wsparcie, zostać twoją przyjaciółką, bądź przyjacielem. Fabuła dobrze rozpisana, całkiem się wkręciłam, aczkolwiek autorka mogłaby, bardziej wpleć w swoją książkę więcej emocji.
 





Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Luna.

Komentarze

Popularne posty