7736 km. Pomiędzy Koreą Południową a Polską- Mijin Mook Recenzja 

Autor: Mijin Mook
Tytuł: 7736 km. Pomiędzy Koreą Południową a Polską
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2022-09-19
Ilość stron: 320
Ocena: 6/10 












                            Opis:



Tytułowe 7736 kilometrów to dystans, jaki dzieli Polskę i Koreę Południową. Czy tak odległe kraje może cokolwiek łączyć? Pokażę ci, że niejedno! Nazywam się Mijin Mok, jestem wykładowczynią na Uniwersytecie Wrocławskim i jako „Koreanka” przybliżam kulturę mojej ojczyzny w mediach społecznościowych. A teraz zapraszam cię w czytelniczą podróż po Kraju Spokojnego Poranka.

Jeżeli chcesz wiedzieć, jak wygląda koreańskie randkowanie i jego faza SSEOM, co Koreańczyk ma na myśli, krzycząc „Fighting!”, oraz o kim powie, że „ma ciężkie usta”, ta książka z pewnością jest dla ciebie. Dowiesz się z niej również, czym jest uczucie „han” i czy przenika takie produkcje jak „Squid game” i „Parasite”. Poznasz także „gapjil” i „czebol” – słowa klucze, które pozwolą ci rozgryźć słynną koreańską aferę orzeszkową.

A to dopiero przedsmak tego, co znajdziesz w środku – bo kultura Korei nie ogranicza się wyłącznie do K-popu, kimchi i produktów Samsunga!

"7736 km. Pomiędzy Koreą Południową a Polską" - książka Mok

Mijin Mok – znana w internecie jako „Koreanka” – to twórczyni popularnego kanału na YouTubie , na którym w zabawny i unikatowy sposób popularyzuje wiedzę o Korei. Ukończyła filologię polską, marketing kultury oraz nauczanie języka koreańskiego na Hankuk University of Foreign Studies w Seulu. Do Polski przyjechała na chwilę, ale została na dłużej i na razie nie zamierza wyjeżdżać. Od 2019 roku uczy języka koreańskiego na Uniwersytecie Wrocławskim, prowadzi również własną szkołę językową o nazwie Koreania.









                                 Mijin Mook w swojej książce przybliża nam kulturę swojego kraju. Czy kiedykolwiek wam się wydawało, co mogło nas łączyć, a co różnic? Oczywiście nie wymieniłam wszystkich, staram się interesujące fakty. 
                                                   Myślałam, że Koreańczycy są z reguły cierpliwi, natomiast okazuje się, że tak, jak my w momencie, kiedy jesteśmy w totalnym huraganie, potrafimy być impulsywni, co może powodować wiele spięć...
„Skłonność do pośpiechu i brak cierpliwości w takich sytuacjach to kolejne rzeczy, które nas łączą”.
                                         Nasz kraj podobno jest gościnny, chociaż z moich obserwacji, myślę, że nie do końca, bo polska gościnność niestety zdarza się rzadko w naszym społeczeństwie....
 „Koreańczycy podobnie jak Polacy znani są z gościnności i chociaż niechętnie się do tego przyznajemy, też lubimy sobie od czasu do czasu ponarzekać”.  
                             W polskich szkołach każdego dnia mamy inny plan lekcji, natomiast w koreańskich codziennie harmonogram wygląda tak samo, kończymy najpóźniej o 16, a w kraju wschodu, który ma dość wysoki poziom edukacji, cóż zdaję sobie sprawę, że nie wygląda bardzo kolorowo...
„Kiedy byłam w liceum, potrafiłam wrócić do domu po 23.00”.  
                                 Służba zdrowia w Polsce działa dostatecznie dziadowsko, trzeba czekać długo w kolejkach na umówienie wizyty, a jest darmowa, zkolei u nich można załatwić sprawy od ręki, wszystko zrobić w jednym miejscu...
„Po rejestracji jesteśmy przyjmowani do szpitala, gdzie możemy wykonać wszystkie badania w jednym miejscu”.
                                                        Zawsze chciałam polecieć do Korei Południowej, Chin i Japonii, mam nadzieję, że mi się uda. Nie żałuję, że przeczytałam tę książkę, polecam, ją każdemu, kto interesuje się koreańską kulturą.





Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Otwartemu.

Komentarze

Popularne posty