Pani Labiryntu - Magda Knedler Recenzja 

Autor: Magda Knedler
Tytuł: Pani Labiryntu
Wydawnictwo: Otwarte 
Data wydania: 2022.10.03
Ilość stron: 376
Ocena: 5/10 


















                              Opis:



Tam gdzie inni tracili rozum, ona odnalazła swoją drogę

Starożytna Kreta. Rządy na wyspie sprawuje okrutny Minos, oddający cześć olimpijskim bogom. Choć ku ich chwale organizuje krwawe igrzyska, w sercach Kreteńczyków wciąż tli się wspomnienie starej religii, w której najwyższym bóstwem była Potnia. Wielka Bogini. Kobieta.

Ariadna, córka Minosa, od dziecka czuje więź z potężnymi siłami przyrody. Kiedy wchodzi w dorosłe życie, coraz mocniej uświadamia sobie, co łączy ją z pradawną boginią, i coraz śmielej sprzeciwia się rządom swojego ojca. Gdy odkrywa tajemnicę Labiryntu, skrytego głęboko pod marmurowymi podłogami pałacu, zaczyna rozumieć, czym jest prawdziwe zło. I kim jest ona sama.

Na fundamencie znanego mitu Magda Knedler tworzy własną opowieść. Z historii o Minotaurze wyłania bunt, walkę ze złem i niesprawiedliwością, a także kobiecą siłę i wielką miłość, która znosi wszystkie bariery.







                             Ariadna, córka Minosa, króla Krety, jest główną bohaterką w tej historii. Dziewczyna czuję więź z siłami przyrody, nie za bardzo interesujące się wydarzeniami, które mają miejsce pod rządami, jej ojca Tyrana, do momentu, kiedy zaczyna interesować się, co skrywa się w podziemiach królewskiego pałacu, ponadto docieram do niej, że ma wiele wspólnego z odwieczną boginią. Nie spodziewała się, że w dniu odkrycia prawdy, tak długo skrywanej przed nią strasznej, mrocznej, brutalnej tajemnicy zacznie stawiać się swojemu królowi, lecz dokąd, ją to zaprowadzi...
„Mówi się, 
że nie chodzi tylko o błądzenie. Tam traci się rozum”.  
Księżniczka jest bardzo silną kobietą, zwłaszcza w tamtych czasach, gdy nie miałyśmy prawa głosu, tak naprawdę byłyśmy podporządkowane mężczyznom. Autorka udawania, że siła kobiet, gdzie stoimy ze sobą ramię w ramię, jest bardzo cenne, co więcej historia pokazuje od jak dawna patriarchat, ma swoje korzenie, bo sam władca traktuje swoje dziecko, niczym «użytecznego człowieka z datą ważności», iż nie jest ona mężczyzną, według mnie to po prostu nie inaczej, niż «przedmiotowy stosunek do swojego potomka»...
 „– Szkoda, że nie jesteś synem”.
                            Dodam jeszcze, apropo motywu Labiryntu i samego Minotaura. Czytając tę lekturę, miałam okazję się przekonać, do czego są zdolni ludzie przez swoje okrucieństwo, podczas gdy w ich przekonaniu są okryci wstydem i chęcią dbania o swój «wizerunek», skoro im nie podoba się obecny stan rzeczy. Szczerze mówiąc postawa Minosa, totalnie w pewnej chwili doprowadziła mnie do niesmaku i bólu...  
                                Lubię mitologię grecką. Jest to retteling słynnego mitu o Tezeuszu i Ariadnie, który omawiałam w liceum. 
Magda Knedler na podstawie starożytnej legendy stworzyła swoją własną wersję. Przyznaję, że była to ciekawa odmiana, aczkolwiek czegoś mi tu zabrakło, niestety nie za bardzo się w nią wciągnęłam, mimo to całkiem szła mi przygoda z tą książką, nie mniej nie miałam ochoty natychmiast odłożyć tej książki czym prędzej na półkę.





Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Otwartemu.

Komentarze

Popularne posty