Bezlitosny Książę - Faith Summers Recenzja 

Autor: Faith Summers 
Tytuł oryginału: Ruthless Prince
Tytuł: Bezlitosny Książę 
Cykl: Dark Syndicate (tom 1)
Wydawnictwo: Kobiece 
Data wydania: 2022.02.23
Ilość stron: 416
Ocena: 4/10

















                            Opis:


„Bezlitosny książę” to ognisty romans mafijny idealny dla wielbicielek mocnych wrażeń!

Massimo D’Agostino to bezwzględny, przerażający i zaborczy mężczyzna, spadkobierca mafijnego imperium. Od lat jest całkowicie pochłonięty żądzą zemsty na Riccardzie Balesterim, człowieku, który w przeszłości zniszczył jego rodzinę i przyczynił się do śmierci matki Massima.

Emelia Balesteri pragnie uciec od mrocznych mafijnych porachunków rodzinnych. Marzy tylko o wyjeździe na studia do Włoch. W jego przeddzień ojciec zmuszą ją jednak do podpisania kontraktu – zgodnie z nim Emelia ma wkrótce zostać żoną Massima D’Agostino. Wszystko po to, by wyciągnąć rodzinę z finansowych problemów.

Wbrew swojej woli dziewczyna zostaje zamknięta w posiadłości Massima. Dobrze wie, że jest jedynie pionkiem w grze pomiędzy dwoma rodzinami. Zdesperowana i pełna nienawiści do przyszłego męża Emelia z coraz większym trudem opiera się fascynacji i pożądaniu, które budzi w niej niebezpieczny Massimo. Dziewczyna musi zdecydować, czy może zaufać komukolwiek i odkryć, kto jest tu prawdziwym potworem…

„Bezlitosny książę” to mafijna historia oparta na uwielbianym przez czytelniczki motywie hate/love. Uwaga! W książce pojawia się także wątek BDSM i jest naprawdę gorąco i mrocznie!

Faith Summer, znana również pod pseudonimami Kharidne Gray i Bella Fontaine, to bestsellerowa autorka „USA Today”, mająca w swoim dorobku literackim wiele znakomicie przyjętych romansów i erotyków. Autorka zasłynęła przede wszystkim powieściami i seriami z podgatunku romansu mafijnego. „Bezlitosny książę” to kolejna propozycja dla czytelniczek, które lubią klimaty dark!







                      „W końcu po­twier­dził moje naj­gor­sze przy­pusz­cze­nia…”
                                   Emelia, córka mafiosy, pragnie wyjechać na studia do Włoch, żeby uciec od mrocznego świata, w którym się wychowała. Niestety dzień przed zrealizowania jej marzenia, jej ojciec postanawia wydać ją za mąż, za swojego wroga, u którego ma również dług. Jej marzenia runęły niczym dom z kart, zostaje sprzedana przez swojego ojca, jak zastaw w lombardzie na dodatek musi wyjść za mąż za przerażającego człowieka, który nie zamierza jej niczego ułatwiać wręcz przeciwnie...
„Nie mogę tak żyć. W żad­nym razie nie mogę być z tym nie­prze­wi­dy­wal­nym, nie­zro­zu­mia­łym męż­czy­zną. A jed­nak za­ska­ku­ję samą sie­bie. Za każ­dym razem, gdy z nim je­stem, zdra­dza­ją mnie moje wła­sne emo­cje”.  
Dziewczyna marzy o ucieczce, ale coraz trudniej opiera się uczuciu, jakim darzy swojego narzeczonego. 
Czy Emelia zdecyduje się komu zaufać? 
Czy może się mylić?
Główna bohaterka z dnia na dzień zostaje postawiona przed faktem dokonanym, i to w dość niemoralnej sytuacji, co według mnie jest kompletnie nie na miejscu, natomiast w tym świecie nic nie jest legalne. Szczerze mówiąc, miałam wrażenie, że panna Balesteri nie była wykreowana bardzo szczególnie, oczywiście nie została dosłownie stworzona przez autorkę w stylu pustej lalki, która nic nie czuje, z kolei moim zdaniem z jednej strony nie dawała sobą pomiatać i miała cięty język, z drugiej zaś w jednej chwili dzięki dotykowi Massima z ostrej laski robiła się z niej „zakochana księżniczka, która za wszelką cenę chciała dotyku swojego księcia”. 
                      Massimo jest spadkobiercą mafijnego imperium swojego ojca. Jest bezwzględnym przerażającym i zaborczym mężczyzną. Od dawna jest żądny zemsty na Riccardzie Balesterim, człowieku, który w przeszłości doprowadził do ruiny rodzinę Massima i przyczynił się do śmierci jego matki...
„Przede wszyst­kim łączy nas kon­trakt, a mi­łość to sła­bość, na którą nie mogę sobie po­zwo­lić. W moim świe­cie ko­bie­ty są tylko do­dat­kiem”.                    
Kiedy dostaje w swoje ręce jego córkę, wreszcie dostrzega szansę na zrealizowanie swojego okrutnego „słodkiego planu”. 
Czy mu się to uda? 
Czy coś, a może ktoś mu w tym przeszkodzi, może oba argumenty okażą się powodem...
Nie dziwię się, że główny bohater chciał spełnić swoje pragnienie, choć jego postępowanie nie było w porządku, to rozumiałam. Powiem, że świetnie mu szło owijanie sobie wokół palca swojej narzeczonej, tymczasem sam dawał się jej również omawiać, w związku z tym z twardego mafiosy robił się przy niej ciepłą kluchą, iż miałam nadzieję, że w jego głowie zemsta będzie bardziej zajmowała jego myśli, to na dużej, cóż nie było tak do końca...
                Pierwsze rozdziały mnie zainteresowały, nawet wciągnęły, lecz im dalej wchodziłam w tę historię to, zamiast akcja bardziej się rozkręcać, to czułam, że stoi w miejscu i nie dzieje się nic. Dialogi i namiętne sceny między głównymi bohaterami owszem było tu czuć płomienną intymność...
„– Mas­si­mo – wzdy­cha, się­ga­jąc ku mnie rę­ko­ma.

– W po­rząd­ku, księż­nicz­ko. To do­pie­ro przed­smak przy­jem­no­ści”.
Albowiem nic poza tym, bo w efekcie większość książki nie działo się za bardzo, miałam wrażenie, że jakbym czytała puste strony, dopiero jakoś druga połowa książki i sama końcówka ponownie mnie rozkręciły, a szkoda. Czytałam lepsze romanse mafijne, a ten nie przypadł mi do gustu.







           Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Kobiecemu. 

Komentarze

Popularne posty