Nasza Wina - Mercedes Ron Recenzja
Autor: Mercedes Ron
Tytuł oryginału: Culpa nuestra
Tytuł: Nasza Wina
Cykl: Trylogia winnych (tom 3)
Wydawnictwo: Harde
Data wydania: 2022-10-26
Ilość stron: 560
Ocena: 1/10
Opis:
Kolejna część hitu z Wattpada, który przeczytało 75 milionów czytelników. Właśnie rozpoczęły się zdjęcia do ekranizacji pierwszej części – Moja wina. Związek Nicka i Noah przechodzi najgorszy moment. Wydaje się, że już nic nigdy nie będzie takie samo… Będą musieli jeszcze wiele przejść, by w końcu zrozumieć, czy naprawdę są dla siebie stworzeni. A może tym, co naprawdę im odpowiada, jest rozstanie? Tylko czy można zapomnieć o tak silnej miłości? Jak wymazać wspomnienia wytatuowane na sercu?
„Dlaczego nie krzyczał? Albo nic nie mówił? Dlaczego nic do mnie nie powiedział? To milczenie mnie dobijało”.
Noah, nie była tą samą, co w pierwszej części, mam na myśli, to, że była dziewczyna z charakterem, w dodatku z pazurem, tutaj w żaden sposób, tego nie pokazała. Absolutnie nic. Myślałam, że im dalej w las, to będzie lepiej, widocznie nie.
„Planowałem z nią szczęśliwe życie, przewidując, że nie będzie ono spokojne. Nie byłem idiotą, wiedziałem, że nasz związek nie okaże się sielanką, ale większość problemów, z jakimi się borykaliśmy, pochodziła od osób trzecich”.
Nicolas, ten chłopak podobnie jak Noah sprawił, że jeszcze bardziej, się nudziłam. Jego sposób bycia nie był już praktycznie w ogóle, tak taki interesujący, tym bardziej w żaden sposób pociągający. Nick nie był tak dobrze wykreowany, jak wcześniej, no cóż, szkoda.
Nasza Wina bardzo mnie zawiodła, naprawdę myślałam, że zakończenie tej całej historii będzie świetne, nie było pod najmniejszym względem. Miałam wrażenie, że całe to napięcie i chemia między głównymi bohaterami, się wypaliła, chociaż, już to czułam w drugiej części, mniejsza o to. Przez całą lekturę nudziłam się, jak mops, mimo że książka jest małym grubaskiem, liczy prawie sześćset stron. Szczerze mówiąc, nie zaprzeczę, autorka się bardzo rozpisała, natomiast totalnie nie było żadnych zwrotów akcji, wątki zostały bardzo spłaszczone, a szkoda. Mieliście kiedyś nadzieję, że ostatni tom będzie lepszy od poprzedniego? Ja miałam, ale się ostro przejechałam.
Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Harde.
Komentarze
Prześlij komentarz