Brudna Gra - Alicja Skirgajłło Recenzja 

Autor: Alicja Skirgajłło
Tytuł: Brudna Gra 
Cykl: Dziedzictwo (Skirgajłło) (tom 1)
Wydawnictwo: Editio Red 
Data wydania: 2022-11-08
Ilość stron: 400
Ocena: 3/10 






















                            Opis:


Odziedziczyła ogromny majątek, a wraz z nim ogromne kłopoty

Kira Sadowska ma jasno sprecyzowany plan na najbliższe tygodnie. Kończy studia w akademii sztuk pięknych, odbiera dyplom i wyjeżdża na upragnione wakacje. Paryż u boku ukochanego chłopaka i w towarzystwie najlepszej przyjaciółki ― czy można sobie wymarzyć coś wspanialszego?
 
Niestety, Kira będzie musiała odłożyć Paryż na później… Być może nawet na dużo później. Tak to zazwyczaj bywa z planami, że los lubi w nich namieszać. Na Kirę jak grom z jasnego nieba spada wiadomość, że jej ojcem, którego nigdy nie poznała, jest Tomasz Abramowicz, właściciel największej w Polsce agencji marketingowej. W zasadzie był, bo mężczyzna niedawno zmarł, ale przedtem zapisał córce cały majątek. Jakby nie dość było emocji, na jaw wychodzi tajemnica, którą skrywali przed Kirą Ulka i Paweł. To zdecydowanie zbyt wiele dla tej drobnej młodej kobiety z burzą rudych włosów. Z pomocą przychodzi Kirze Eryk, przystojny współwłaściciel firmy Abramowicza. Tylko czy ona może mu całkowicie zaufać?

Alicja Skirgajłło znów serwuje nam wybuchowy, ale doskonale doprawiony koktajl romansu, tajemnicy i sensacji!







                    „Boże, jaka wtedy byłam zaślepiona, ślepa i głucha, a przede wszystkim niewyobrażalnie głupia”.
                           Kira, studentka sztuk pięknych chcę wraz z przyjaciółką i chłopakiem wyjechać do Paryża na wakacje. Niestety nadchodzące dni są niczym huragan, bo dowiaduje się, że odziedziczyła ogromny majątek wraz z firmą po zmarłym ojcu, który według mnie w ogóle nie zasługuje, by go tak nazywać. Ponadto Paweł i Ula wyrządzają jej coś tak okropnego i podłego, że nie dziwię się, że dziewczyna nie chce mieć z nimi nic do czynienia. Natomiast Kira nie może użalać się nad sobą, iż musi zająć stanowisko swojego "taty", ale nie została sama z agencją marketingową, pomaga jej wspólnik Tomasza, a czyżby nic więcej...
„On był moim panem, moim mentorem, a ja zabawką, posłuszną, oddaną kobietą, która pragnęła jedynie miłości”.                    
Główna bohaterka nie zyskała w moich oczach, gdyż od momentu, kiedy poznała Eryka, całkowicie straciła rozum, powiem wprost, zmieniła się w zabaweczkę dla mężczyzny, dla którego straciła głowę.
Czy wyjdzie coś, z tego dobrego...
                                          Eryk, prawnik i współwłaściciel firmy Ambramowicza. Mężczyzna wyciąga pomocną dłoń córce jego współpracownika, jednak nie powiedziałabym, że miało to być i wyłącznie wsparcie w pracy, raczej inne pobudki, które być nie były do końca szczere, tym bardziej przyjazne...
„Byłem skurwysynem, pozbawionym uczuć i empatii”.
Główny bohater zachowywał się kompletnie w stylu typowego samcy alfa, chociaż gorzej, bowiem jego zachowanie w stosunku do Kiry było mocno bezlitosne.
                                            Sięgnę po książki jeszcze tej autorki, mimo to ta historia nie do końca mi się spodobała.






Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Editio Red. 

Komentarze

Popularne posty