Nowy Eden -  Ewelina C. Lisowska Recenzja 

Autor: Ewelina C. Lisowska
Tytuł: Nowy Eden. Powrót Raju Utraconego 
Wydawnictwo: Romanse 
Data wydania: 2022.08.17
Ilość stron: 281 
Ocena: 2/10 











                           Opis:


O czym jest “NOWY EDEN Powrót Raju utraconego”?


Siedem dni ciemności, koniec świata, koniec zła. A później nastaje nowy świat. Wiara Wabel ma za zadanie zbadać miejsce, gdzie powstał Nowy Eden, rajska kraina pełna niesamowitych stworzeń, roślin i anomalii, które przejdą wszelkie jej oczekiwania. To tam Wer pozna zwyczajnego mężczyznę, który zmieni jej życie o 180 stopni. Lecz czy Faust Obałel jest jedynie zwykłym żulem osiedlowym, którego ona się brzydzi? A może jest kimś całkiem innym?


Wer będzie miała za zadanie nie tylko zbadać Nowy Eden, ale także zmierzyć się z traumami swojego życia. Faust pozwoli jej przeczytać swoje zapiski z okresu ciemności i z pierwszych dni nowego Raju.


„NOWY EDEN Powrót Raju utraconego” to romans SF, który wprowadzi Cię w niezwykły świat duchowych przeżyć. Nie brak w nim także i cielesnych doznań, o których opowie Ci narratorka i zarazem główna bohaterka Wiara Wabel. Tajemnice, cudowne miejsca, miłość, która narodziła się w duszach, zanim przyszły na ten świat… Daj się wciągnąć w niesamowity świat Nowego Edenu i zobacz, jak mógłby wyglądać świat oczyszczony ze zła. Przekonaj się, czy miłość jest w stanie pokonać wszelkie uprzedzenia i trudną przeszłość.







             „Po co dawał mi to do czytania?”
                                                   Wiara ma za zadanie zbadać tajemniczą krainę, zwaną Nowym Edenem, który jest rajem pełnym stworzeń i niesamowitych krajobrazów. Na dodatek poznaje tam mężczyzną, który wywróci jej życie do góry nogami. Czy Faust to tylko zwykły menel z codziennego życia, czy ktoś inny? Obaleł pomorze jej się zmierzyć z traumami z przeszłości. Natomiast ona dzięki niemu będzie miała szansę przeczytać zapiski z dni ciemności i powstania raju. 
Jak by mógł wyglądać świat bez zła po apokalipsie? Czy miłość przezwycięży wszystko?
                  Wer i Faust według mnie nie byli, aż tak prawdziwi, bo kompletnie nie mogłam do nich dotrzeć w sensie takim, że totalnie nie byłam w stanie znaleźć z nimi nici sympatii i porozumienia. Ponadto romantyczne i wielkie uniesienia okazały się płytkie niczym suche słowa na kartce...
„Czy on naprawdę tak bardzo poważnie podchodził do tego, co było między nami? Czyż nie tego właśnie szukałam w swoim życiu? Jeśli tak, to skąd ten strach i uczucie, że to tylko na chwilę?”  
                                         Romans science fiction miał mnie wprowadzić w świetny świat, jednak nie wciągnęłam się w tę historię w ogóle. Od początku fabuła niezwykle mi się dłużyła i przy tym mnie nie zainteresowała szczególnie, a szkoda.





Dziękuję za egzemplarz autorce. 

Komentarze

Popularne posty