Unikalny Rzut - Tijan Recenzja 

Autor: Tijan
Tytuł: Unikalny Rzut 
Tytuł oryginału: Teardrop Shot
Wydawnictwo: Papierówka
Data wydania: 2022.10.26
Liczba stron: 456
Ocena: 1/10








                             Opis:

Zapytałam go o kryteria, jakimi kieruje się przy doborze koleżanek do łóżka, na co mnie sklął i stwierdził, że nie interesują go fanki. Tak oto rozpoczęła się nasza przyjaźń.
Reese Forster to przystojny i arogancki rozgrywający w drużynie Seattle Thunder. Uwielbia go cały kraj. Teraz uczestniczy w zgrupowaniu odbywającym się w ośrodku wypoczynkowym, w którym niegdyś pracowałam. Poprawka – w którym ponownie podjęłam pracę, bo z poprzedniej wyleciałam. No i rzucił mnie facet. Możliwe, że mam malutki bagaż złych doświadczeń, ale to normalne, prawda?
Nie powinniśmy się przyjaźnić. Ani też razem zamieszkać. Przede wszystkim jednak nie powinniśmy zacząć ze sobą sypiać… Z tym… że to zrobiliśmy.
Jestem uroczą psychotyczką, on gra w NBA.
To na pewno nie zakończy się fiaskiem…











            „Teraz jed­nak wszyst­ko się wy­da­ło”.
                                       Charlie, pracownica ośrodka wypoczynkowego, która ma na swoim koncie bagaż złych doświadczeń, które jak każde z nich odcisnęły na niej piętno. Jeśli mam być szczera, to jest ona raczej taką bohaterką, która powie, coś za nim pomyśli i jest przy tym również wulgarna. Natomiast, mimo iż jest silną kobietą, to szczerze mówiąc, nie polubiłam jej i nie sprawiła niczym poprzez swoje zachowanie, żebym w jakimś stopniu ją czuła do niej sympatię, wręcz przeciwnie. Od pierwszych stron do samego końca w ogóle nie odczuwałam jej wszystkich emocji, bo według mnie była po prostu płytką postacią.
                       Reese, rozgrywający w drużynie Seattle Thunder typowy sportowy playboy, który ma wokół siebie pełno kobiet, ale kompletnie nie przykuł mojej uwagi, a szkoda. Ponadto przez całą lekturę, odniosłam wrażenie, że został wykreowany totalnie bez charakteru, z tego powodu, że swoją osobą ani trochę mnie nie intrygował, ani tym bardziej przykuł mojej uwagi.                      
                                   „– Kurwa. Robił ci to?

                      – Co? – za­py­ta­łam ochry­ple”.
Ich znajomość zaczyna się sprzeczką, która jest początkiem, czegoś nowego. Jednakoż sam początek ich relacji nie wywołał we mnie śmiechu, tylko irytację, a szkoda, bo myślałam, że będę mogła się wyluzować. Im dalej w las, to mówiąc szczerze, zamiast przeżywać razem z nimi te intensywne doznania, to byłam zirytowana i zniesmaczona, iż totalnie nie czułam tutaj żadnego podwyższenia temperatury....
„Tej nocy byłam cała jego.

A on był mój”.
Mimo że ta historia porusza również oprócz wątku romantycznego temat znęcania się, który myślałam, że jakoś będzie lepiej rozpisany, lecz kompletnie nie zrobił na mnie emocjonalnego wrażenia. 
               Unikalny Rzut to kolejny tytuł przeczytany przeze mnie spod pióra Tijan,i nie to, że znowu się zawiodłam, raczej przejechałam, bo przez całą przygodę z lekturą, nie czułam tego wszystkiego, czego myślałam, że dostanę. Tijan miała dobry pomysł na tę książkę, natomiast według mnie absolutnie nie wyszedł. 





Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Papierówka. 

Komentarze

Popularne posty