Inną drogą- Joanna Zając Recenzja
Autor: Joanna Zając
Tytuł: Inną drogą
Wydawnictwo: Literackie białe pióro
Data wydania: 2019.12.15
Ilość stron: 314
Ocena: 1/10
Opis:
Poszukujesz książki, którą pochłoniesz ciągiem i nie zechcesz się od niej oderwać? W takim razie "Inną drogą" jest czymś idealnym dla Ciebie, ponieważ jest to powieść wzruszająca i piękna. To książka, która zaskakuje i sprawia, że serce bije szybciej i odczuwa się różnorakie emocje. Zaczytaj się w historii Zuzy, która stawia pierwsze kroki w dorosłość.
Zuza to dziewczyna pochodząca z domu wypełnionego miłością i dobrocią. Kiedy zaczyna żyć dorosłym życiem, poznaje Huberta, w którym niemal od razu się zakochuje. Wystarczyła chwila i krótkie spojrzenie, aby chłopak zawładnął jej sercem i myślami. Ojciec dziewczyny nie jest, niestety tak pozytywnie nastawiony do Huberta, jak ona. Wręcz wyczuwa się w jego postawie wrogość wobec wybranka córki. Nie przekonuje go nawet troska, z jaką Hubert opiekuje się Zuzą, kiedy ta cudem wychodzi z wypadku ? Po tym wydarzeniu niechęć do chłopaka, o dziwo, jeszcze bardziej się pogłębia.
Dziewczyna nie rozumie, skąd się bierze podejście jej ojca, ponieważ jedyne, co może powiedzieć o Hubercie to, że jest niezwykle czułym i troskliwym chłopakiem. Kierowana swoim głębokim uczuciem, które wykształciło się w jej sercu w tak krótkim czasie, a także nastoletnią jeszcze upartością, decyduje się wbrew ojcu zawalczyć o swoją pierwszą, prawdziwą miłość. Nie wie, że dalsze wydarzenia sprawią, że cała sytuacja jeszcze bardziej się skomplikuje.
Jak jej obecne decyzje wpłyną na jej dalsze życie? Czy pierwsza miłość będzie ciążyć na niej do końca życia? Czy świat ma jeszcze dla niej jakieś niespodzianki, które zaskoczą ja wtedy, kiedy w ogóle nie będzie się ich spodziewać? Czy uda jej się przejść przez wyboistą drogę życia i być dumną z decyzji, które niegdyś podjęła? Zajrzyj do środka, aby zaspokoić swoją ciekawość.
Joanna Zając to pasjonatka czytania oraz debiutująca autorka książek z wątkiem romantycznym. W swojej książce "Inną drogą" doskonale i wciągająco opisała różnorodność emocji i sprawiła, że łzy pojawiły się w oczach niemal każdego czytelnika.
Poniższy opis pochodzi od wydawcy:
Zuza pochodzi z dobrego i pełnego miłości domu. Wkraczając w dorosłe życie, poznaje Huberta i zakochuje się w nim na zabój. Jej ojciec, nie wiedzieć czemu, od początku jest wrogo nastawiony do chłopaka. Nawet wypadek, w którym dziewczyna prawie traci życie, oraz troska, z jaką Hubert czuwa przy jej szpitalnym łóżku, nie zmieniają jego negatywnego podejścia. Zuza, z typowym dla nastolatek uporem, walczy o swoją pierwszą miłość. Kolejne wydarzenia komplikują wszystko jeszcze bardziej. Czy decyzje podejmowane w zgodzie ze zdrowym rozsądkiem są zawsze słuszne? Czy dziewczyna wyleczy się z niespełnionej pierwszej miłości, a może położy się ona cieniem na całym jej dorosłym życiu? Czy Zuzce uda się uciec przed przeznaczeniem? A może znajdzie ją ono i zaskoczy w najmniej spodziewanym momencie?
„– Nie podoba mi się i już – warknął”.
Zuza pochodzi z domu, który jest wypełniony dobrocią i miłością. Ma kochających rodziców i młodsze rodzeństwo. Wszystko wygląda pięknie do czasu kiedy na jej drodze staje, o rok od niej starzy, chłopak, Hubert. Dziewczyna od początku zaczyna coś do niego czuć, z czasem to coś staje się nie tylko przyjaźnią. Niestety z tego obrotu sprawy nie jest zadowolony ojciec Zuzanny, który próbuje konsekwentnie rozbić ich związek...
„Wybaczyła mu, ale nie zapomniała. Chyba nigdy nie zapomni”.
Zuzanna, nie wzbudziła we mnie żadnych uczuć, tym bardziej pozytywnych, może obojętne. Jednak według mnie to ona bardziej wysuwała się na pierwszy plan, zamiast sprawić, że być może ją polubię, to swoją postacią nic nie pokazała w tym kierunku.
Hubert, chłopak, który niestety nie miał tyle szczęścia, co jego ukochana. I nie mam na myśli, tylko rzeczy materialnych. Próbuje do siebie przekonać ojca swojej dziewczyny jednak bez skutku, zwłaszcza po wypadku, niechęć mężczyzny do niego jest silniejsza...
„– Jak mogłaś?
Dlaczego nie powiedziałaś mi o tym wcześniej? Gdybym wiedział, to…”
Główny bohater, myślę, że za mało z siebie wnosił do fabuły. Hubert nie zainteresował mnie w ogóle, jako druga główna postać w tej historii.
Oboje zakochani w sobie bez pamięci. Natomiast niechęć rodzica w stosunku do jednego z nich, wypadek głównej bohaterki oraz dalsze wydarzenia i wyboiste zdarzenia sprawia, że ich więź będzie jeszcze silniejsza, a może wręcz przeciwnie...
„Tyle niewiadomych. Żadnej konkretnej odpowiedzi”.
Ta książka totalnie mi się nie spodobała. Przez całą historię nudziłam jak flaki z olejem, myślałam, że akcja nabierze tempa, nic takiego się nie stało. Przygoda z lekturą nie minęła mi świetnie, wręcz przeciwnie, miałam wrażenie, że nie działo się nic, iż czytałam puste strony. Główni bohaterowie totalnie byli płasko wykreowani, a szkoda. Jak potoczą się ich losy? Czy ich miłość przetrwa?
Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Literackiemu Białe Pióro.
Komentarze
Prześlij komentarz