Miliarder do wzięcia - Pippa Grant Recenzja

Autor: Pippa Grant 
Tytuł oryginału: The Last Eligible Billionaire
Tytuł: Miliarder do wzięcia 
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2022.08.01
Ilość stron: 416
Ocena: 3/10
















                              Opis:


CZARUJĄCY ROMANS, KTÓRY ROZBAWI WAS DO ŁEZ OPISAMI KOBIETY, KTÓRA MA LEKKIE PROBLEMY Z GŁOWĄ, MĘŻCZYZNY, KTÓRY MA LEKKIE KŁOPOTY Z SERCEM, NIEUDANEJ DEPILACJI WOSKIEM ORAZ NAJSŁODSZEGO PSIAKA, JAKI KIEDYKOLWIEK BAWIŁ SIĘ W SWATA...

Niedostępny emocjonalnie. Jest wycofany, zimny i zamknięty jak magazyn z pociskami nuklearnymi. Stanowi również najlepszą partię stulecia – przynajmniej według jego bankowych wyciągów. Mój udawany chłopak…
Hayes Rutherford wyznaczył mi proste zadanie – mam trzymać swatających krewnych oraz zainteresowane kobiety na dystans od zamkniętego w sobie, zrzędliwego spadkobiercy mojego ulubionego imperium filmowego.
Jednak im bardziej przenikam przez otaczający Hayesa mur, tym bardziej zdaję sobie sprawę, że mamy ze sobą wiele wspólnego.
ALE, JAK TO W PRZYPADKU UDAWANEGO ZWIĄZKU Z MILIARDEREM, WSZYSTKO FAJNIE, PIĘKNIE, AŻ ROZPĘTA SIĘ SKANDAL.

⭐ FAKE DATING
⭐ ENEMIES TO LOVERS
⭐ GRUMPY SUNSHINE














                                    „Ist­nie­je nie­wiel­ka szan­sa, że to się do­brze skoń­czy”.
                                          Begonia, kobieta samotna, która nadal po kilku związkach jest sama, nie licząc, jej psa żelka. Pewnego dnia dziewczyna dostaje szansę, żeby być udawaną dziewczyną swojego ulubionego idola, żeby dali mu święty spokój....
„To lep­sze niż ja­ka­kol­wiek bajka o księ­ciu.

A może to moja wła­sna, nie­do­sko­na­ła baśń”.
Główna bohaterka w ogóle nie zyskała w moich oczach sympatii, wręcz obojętność, iż kompletnie jej charakter nie był wyraźny.                                                                          Hayes, zimny, oschły, zamknięty niczym schowek miliarder, który jest spadkobiercą imperium filmowego stanowi najlepszą partię w XXI, iż nadal w wieku czterdziestu lat jest kawalerem. Mężczyzna ma dosyć wtrącania się w jego życie osobiste swojej rodziny i prasy. Facet, taki, jak on już się postara, żeby wszystko szło po jego myśli...
„Nie po­ma­ga na pra­gnie­nie, by za­znać sa­mot­no­ści z dala od świa­ta, z dala od spo­łecz­nych in­tryg, od matki, tor­tów we­sel­nych, wień­ców po­grze­bo­wych i cię­ża­ru ocze­ki­wań ca­łych po­ko­leń, które zna­la­zły się na moich bar­kach wła­śnie, teraz gdy sta­łem się nie tylko nowym dy­rek­to­rem fi­nan­so­wym ro­dzin­ne­go in­te­re­su, lecz także – dość szyb­ko i nie­spo­dzie­wa­nie – ostat­nim nie­żo­na­tym mi­liar­de­rem w wieku po­ni­żej osiem­dzie­się­ciu trzech lat na całej Ziemi”.
Pan i władca całego świata, cóż również mnie zawiódł, ponieważ jego władczej aury totalnie nie zauważyłam za bardzo.
                                            Oboje coś na tym zyskają. Lecz, czy nie przyniesie to innych komplikacji...
„– Rusz się, Żelek.

Bied­ny psiak znów pisz­czy.

– Za­mie­rzam robić nie­przy­zwo­ite rze­czy two­jej mamuś­ce – in­for­mu­je go Hayes, prze­su­wa­jąc dłoń, by po­gła­skać mnie po udzie.

Żelek skom­le cicho i się od­su­wa, a ja par­skam śmie­chem”.
Dialogi pomiędzy głównymi bohaterami były zabawne, pomimo to szczerze mówiąc, spodziewałam się, że będę pękać ze śmiechu, ale na mojej twarzy wypełzał tylko uśmiech. Ponadto niestety muszę przyznać, że w tej historii zabrakło mi tego czegoś, tak jakby wszystkie te uczucia nie były do końca pogłębione i nie dostrzegałam aż tak bardzo tutaj tej chemii. Jeśli chodzi o Żelka, polubiłam go od pierwszych stron, słodki łącznik pomiędzy Haysem i Begonią oraz niezły swat.






Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Hype. 

Komentarze

Popularne posty