Ostatnia Podróż - Aleksandra Tyl Recenzja

Autor: Aleksandra Tyl 
Tytuł: Ostatnia Podróż 
Wydawnictwo: Prozami 
Data wydania: 2022.11.23
Ilość stron: 336
Ocena: 7/10



















                           Opis:

Nawet w najciemniejszych chwilach można znaleźć światło.

Patrycja, niegdyś wzięta modelka, obecnie realizuje się w nowych rolach – specjalistki od promocji oraz żony i mamy trójki dzieci. Dni wypełnione obowiązkami upływają szybko, ale szczęśliwie. Do czasu, gdy Patrycja dostrzega, że jej mąż Grzegorz zaczyna się od niej oddalać i wycofywać z rodzinnego życia. W Patrycji wzbierają pretensje i rodzi się żal. Czuje się osamotniona i zmęczona. Kiedy więc Grzegorz proponuje wspólną podróż i zaprasza żonę w bajkowy rejs luksusowym statkiem, ona odczytuje to jako okazję do uzdrowienia rozpadającego się małżeństwa. Nie spodziewa się, że właśnie podczas wycieczki wyjdzie na jaw skrywana przez męża tajemnica, która odbierze jej nadzieję na wspólną przyszłość. Czy Patrycja znajdzie w sobie siłę, by zaakceptować gorzką rzeczywistość?










                       Patrycja była kiedyś modelką, teraz jest specjalistą do promocji oraz jest żoną i mamą trójki dzieci. Jest bardzo szczęśliwa, jednak za zamkniętymi drzwiami kobieta zaczyna dostrzegać pęknięcia swoim związku...
„- Szczerze? Nie zauważyłam?

- Na twarzy też widać. Ja wychwytuje takie niuanse. No wiesz...”
Kiedy jej mąż proponuje jej wspólny rejs po Morzu Śródziemnym. Romantyczny czas tylko we dwoje. Patrycja ma nadzieję, że się do siebie na nowo zbliża, niestety prawda, która wychodzi na jaw, jest początkiem lawiny smutku.
Czy uda się jej być na tyle silną, żeby stawić czoła okrutnej rzeczywistości?
                                 Główna bohaterka, według mnie tak naprawdę przede wszystkim dbała o życie rodzinne, obowiązki domowe, a jej mąż zaczął się wycofywać. Oczywiście rozumiem powód jego postępowań, ale nie sądzę, że ukrywanie prawdy i udawanie, że wszystko jest w porządku wobec swojej żony, męża, czy osoby, z którą się jest w związku. Bardzo podziwiałam główną bohaterkę, iż była silną kobietą, dobrą matką i naprawdę nie dziwię się, że potrzebowała wsparcia nie tylko fizycznego, lecz także psychicznego w momencie, gdy poznała sekret mężczyzny, którego kochała...
„- Wiem, że cię zawodzę. Przepraszam.

- Wal się, Grzesiek”
Jeśli chodzi o Grzegorza, to powiem wam, szczerze, że jego postępowanie było jak najbardziej normalne, bo życie pisze różne scenariusze, nie zawsze dobre i nie jest to komedia romantyczna. Muszę również wspomnieć, że w jednym momencie podniósł mi ciśnienie. 
                                Myślę, że mogę polecić wam ten tytuł. Historia zawarta w książce może się wydarzyć w normalnym życiu z dnia na dzień.








Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Prozami. 

Komentarze

Popularne posty