Sztuka obsługi waginy - Andrzej Gryżewski, Jagna Kaczanowska Recenzja 

Autor: Andrzej Gryżewski, Jagna Kaczanowska
Tytuł: Sztuka obsługi waginy
Wydawnictwo: Agora 
Data wydania: 2022.10.12
Ilość stron: 400 
Ocena: 10/10













                              Opis:



Wagina, wulwa, cipka, szparka, pochwa, srom, joni, kuciapka, piczka… jak ją nazywać? Właściwe pytanie brzmi: czy jesteś z niej dumna?

Wagina często traktowana jest przez kobiety użytkowo, myta, depilowana, a nawet operowana, by sprostać męskim wyobrażeniom. Bywa nazywana sromem – jak sromotna klęska. Albo – pochwą. Jak futerał na miecz, czyli dodatek do męskiej seksualności. Ciekawe, że istnieją członkowie zarządu, a nie ma pochew zarządu. Jeśli kobieta nie podchodzi z akceptacją, a nawet dumą do swojej waginy, nie osiągnie pełnej satysfakcji z seksu (a wraz z nią osoba, z którą go uprawia). Ani w życiu osobistym. Ani w pracy. Bo wulwa, piękna, niesamowita, niemająca sobie równych pod względem anatomicznym (penis nie jest bynajmniej tak skomplikowany!), to źródło kobiecej siły.

Ta książka to rozmowa seksuologa i psychoterapeuty z dziennikarką i psycholożką o tym, jak osiągnąć orgazm; jak podtrzymać pożądanie w związku; czy kochanka trzeba zdobyć, czy lepiej go zwyczajnie wynająć. To także próba odpowiedzi na pytania: jak radzić sobie z molestowaniem; jak zadbać o swoje interesy w związku i poza nim; jak i czym się masturbować; dlaczego czasem warto wdać się w romans z drugą kobietą, nawet, gdy uważamy się za stuprocentowe heteryczki; jak cieszyć się seksualnością w trakcie menopauzy, choroby, depresji i problemów partnerskich.

„Sztuka obsługi waginy” to poradnik i dla kobiet, i dla mężczyzn. Nikt nie przychodzi na świat z instrukcją obsługi waginy. A warto ją poznać, bo wulwa to morze możliwości, wulkan energii i ocean doznań. 













                                Ten poradnik jest tak naprawdę dla wszystkich. Każdy coś z tego wyciągnie. Sama ciekawych rzeczy się dowiedziałam i interesujących.
                                                    Wszystko związane z waginą i seksem zaczyna się od dojrzewania i edukacji seksualnej, która w Polsce, jest totalną porażką, bo nie sądzę, żeby odpowiednią osobą prowadzącą ten przedmiot była siostra zakonna lub pani od przyrody. Uważam, że absolutnie nie powinien wyglądać, tak ten przedmiot, iż nie są one odpowiednimi osobami. Moim zdaniem przedmiot związany z naszym ciałem i seksualnością wypadałoby, żeby uczyli, go seksuolodzy, psycholodzy, ginekolodzy i inne odpowiednie osoby do tego. Ja naprawdę nie zamierzam robić tutaj debaty i dyskusji politycznej na ten temat. 
                  Zacznę od seksu podczas miesiączki. Szczerze mówiąc, sama zastanawiałam się, że może nie można. Myliłam się... 
„Myślę, że o miesiączce kobiety i mężczyźni powinni rozmawiać otwarcie. Pamiętam, jak w szkole dziewczyny ukrywały w dłoniach tampony, idąc do łazienki”. 
Nie ma żadnych przeciwwskazań, jeśli oboje tego chcemy. Natomiast ważne jest, żeby o okresie rozmawiać otwarcie w związkach, a nie ciągle traktować, jako tabu. Chciałabym, aby stosunek do seksualności zmienił się w naszym kraju na o wiele bardziej otwarty. 
                                      Z moich obserwacji wynika, że nadal panuje taki zwyczaj «Daj babci buziaka». A co jeśli dziecko chce? „Niedopuszczalne jest w ogóle zmuszanie dzieci do kontaktu dotykowego z dorosłymi, bo oni tego oczekują i uważają za przyjemne”. 
Dzieci mają do tego pełne prawo i nie mają obowiązku zgadzać się na, coś na, co nie mają totalnie ochoty. Dzieci i młodzież i nastolatki nie muszą szanować osób starszych, jeśli oni nie szanują ich. To działa w obie strony.
                            Ile osób, kobiet, dzieci, chłopaków padło ofiarą molestowania? 
„Została tylko ta nieszczęsna myśl, że genitalia są brudne, złe lepiej ich nie ruszać, bo stanie się coś strasznego. Wspomnienie znikło, a strach został. Ciało pamięta”. Osobiście uważam, że w takich sytuacjach należy powiedzieć komuś zaufanemu, tym bardziej, kiedy nie jest się osobą pełnoletnią. Stosunki do przemocy seksualnej nie mogą być bagatelizowane.                               Kiedy dzieci? Macie jedno dziecko, a kiedy drugie?, Dlaczego nie masz dzieci? „To jest prywatna, intymna sprawa każdego człowieka, czy ma dzieci, czy nie, czy chce je mieć, czy nie. Nie masz, okej. Zmieniamy temat!” Rozumiem, że niektórzy mają dość tych pytań. Nie wszystkie pary, kobiety i mężczyźni chcą, mogą mieć dzieci. Świat idzie do przodu i niekiedy inni chcą po prostu skupić się na sobie.







Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Agora. 

Komentarze

Popularne posty