Bez Tchu - Amy McCulloch Recenzja
Autor: Amy McCulloch
Tytuł oryginału: Breathless
Tytuł: Bez tchu
Wydawnictwo: Luna
Data wydania:
Ilość stron: 416
Ocena: 7/10
Opis:
Klimatyczny thriller
&
niewiarygodna dawka informacji
o himalaizmie i górze Manaslu
Sześcioro nieznajomych. Jeden morderca.
I walka o przetrwanie. . .
Sześcioro nieznajomych wyrusza w drogę na szczyt niewiarygodnie niebezpiecznej góry – ośmiotysięcznik Manaslu.
Powinni sobie wzajemnie ufać i współpracować. Są członkami elitarnego zespołu, który nie tylko zdobędzie jeden z najwyższych szczytów świata – wszyscy będą również świadkami niewiarygodnego wyczynu.
Oto legenda himalaizmu zamierza w ciągu roku zdobyć zdobyć koronę Himalajów i Karakorum - 14 ośmiotysięczników. "Na lekko", w stylu alpejskim. Bez używania poręczówek. Bez wspomagania się tlenem.
Ale sprawy szybko przybierają niepomyślny obrót.
Niewyjaśniona kradzież.
Okropny wypadek.
Przerażający liścik: NA GÓRZE JEST MORDERCA.
Wyruszyło sześcioro nieznajomych…
Ilu powróci?
Fakt, że McCulloch rzeczywiście zdobyła szczyt Manaslu,
pozwolił jej osadzić swój thriller na doświadczeniu z pierwszej ręki.
McCulloch wie, jak to jest wziąć udział w komercyjnej wspinaczce z przewodnikiem na ośmiotysięcznik.
Wie, jak to jest być względnym nowicjuszem - otoczonym przez przewodników, Szerpów i wspinaczy, którzy mają o wiele większe doświadczenie w górach.
Wie, jak to jest być umieszczonym w społeczności ambitnych i czasami niezgadzających się ze sobą obcych ludzi w otoczeniu, które wymaga bezwzględnej współpracy i wzajemnego zaufania.
Wie jak czuje się być jedną z niewielu kobiet na górze, stając się obiektem niechcianych zalotów.
MCulloch przezntuje wiedzę wiedzę z pierwszej ręki,
czym zdobywa zaufanie czytelnika,
a sama fabuła - to nieustanne wiszenie na krawędzi:
przeplatające się ze sobą osiągnięcia alpinistów
i niewygodne informacje oraz tragiczne zgony, które rzucają światło na mniej godne podziwu aspekty alpinizmu.
— Climbing.com
Przejmująca dreszczem gra o wysoką stawkę na dużych wysokościach. Jestem zachwycony.
– Matt Haig
Siedziałam jak na szpilkach. Obowiązkowa lektura 2022 roku.
– Sarah Pearse
Zapierająca dech, niezwykle oryginalna i emocjonująca
– „Daily Express”
Pełna napięcia, mrożąca krew w żyłach i przerażająca
– Claire Douglas
Wstrząsająca, obrazowa i zupełnie wyjątkowa
– Abigail Dean
Wywołująca zawroty głowy książka, która przybliża czytelnikom świat himalaistów.
– Nita Prose
Amy McCulloch
jest kanadyjską autorką pochodzenia chińskiego. "Bez tchu" to jej debiutancki thriller, który stał się światowym bestsellerem.
We wrześniu 2019 roku została najmłodszą Kanadyjką, która wspięła się na Manaslu w Nepalu – ósmą pod względem wysokości górę świata.
Zdobyła także Aconcaguę, najwyższy szczyt na obszarze obu Ameryk, przy temperaturze -45ºC i wiatrach wiejących z prędkością 90 km/h, i zwiedziła każdy z siedmiu kontynentów.
„- Chciałaś się poddać, co nie?”
Cecily, jest dziennikarką, która otrzymała szansę, która nie zdarza się zbyt często. Mianowicie dołącza do elitarnego zespołu wspinaczkowego, który w tym roku zamierza zdobyć jeden najwyższych szczytów świata. Wyruszają sześcioro, a ilu wróci?
„Po plecach przeszły jej ciarki. Podkręciła tempo i ruszyła w stronę wioski”.
Bez tchu według mnie wypadło całkiem nieźle. Od pierwszych stron dobrze mi się czytało lekturę, choć były nudne momenty to nie narzekałam na brak akcji. Autorka przenosi nas w zimną, mroźną i niebezpieczną rzeczywistość, gdzie grupka nieznajomych musi się poznać i działać razem, żeby wszystko poszło dobrze. Niestety im bliżej są szczytu, sprawy wymykają się spod kontroli i dzieją się mroczne rzeczy i powiem, że chwilami miałam deszcze...
„Był znacznie większy niż jej własne ślady.
Ktoś się tu jednak czaił w nocy.
Ten gwizdacz nie był urojeniem”.
Powiedzmy sobie szczerze, góry, w które się wybrała Cecily wraz z grupą nie należą do bezpiecznych.
Główna bohaterka była bardzo odważna i nie dziwię się, że momentami chciała stamtąd wiać, bo kiedy dostaje tajemniczy liścik, który mrozi jej krew w żyłach oraz świadomość, że ktoś cały czas ich śledzi, każdy ich krok. I wiedza, że na górze jest morderca, nie dziwię się jej, bo sama miałabym obawy.
Nie żałuję, że sięgnęłam po książkę autorstwa Amy McCulloch natomiast nie była to świetna przygoda.
Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Luna.
Komentarze
Prześlij komentarz