Konflikty w rodzinie - Katarzyna Dworaczyk Recenzja ambasadorska

Autor: Katarzyna Dworaczyk
Tytuł: Konflikty w rodzinie 
Wydawnictwo: Natuli 
Data wydania: 2021-01-01
Ilość stron: 128
Ocena: 4/10













                          Opis:





To zbiór praktycznych narzędzi do rozwiązywania sporów, efektywnej komunikacji w rodzinie, związku czy szkole. 

Dzieci kłócące się o zabawkę, rodzice kłócący się o dzieci, nieporozumienia z sąsiadem, babcią, szefem. Konflikty stanowią nieodłączną część naszego rodzinnego życia! Próby ich wyeliminowania to utopia, szkoda na to czasu. Zamiast unikać konfliktów lub w nich tkwić, wraz z dziećmi nauczmy się je rozwiązywać.

Autorka z humorem pokazuje, jak:
•zauważyć konflikt jeszcze przed wejściem w niego,
•towarzyszyć dziecku, partnerowi, drugiemu człowiekowi w sytuacji konfliktowej,
•zarządzać dynamiką konfliktu,
•rozdzielać zwaśnione strony,
•budować szacunek do drugiej strony konfliktu.

Książkę wypełniają dialogi brzmiące niczym wyjęte z naszych codziennych rozmów z dziećmi. Na ich bazie autorka pokazuje swoją metodę, która zmienia dotychczasowe spojrzenie na konflikt. Energię, którą przeznaczamy na szukanie winnych, lepiej bowiem wykorzystać do sprawczego szukania rozwiązań. I to jest początek zmiany społecznej.
Kim jest autorka?
Katarzyna Dworaczyk – mediatorka, trenerka komunikacji, autorka. Prowadzi też sesje indywidualne metodą Systemu Wewnętrznej Rodziny (IFS). Szkoli, wykłada w instytucjach, przedszkolach, szkołach i dla biznesu. Stworzyła własny model towarzyszenia w sytuacjach konfliktowych SNO. Fascynuje się złością, traumą, traumą międzypokoleniową, przekonaniami oraz ideami Porozumienia bez Przemocy (NVC) i Systemu Wewnętrznej Rodziny. 









                     W każdej rodzinie i relacji zdarzają się konflikty. Bardzo często rozwiązuje się, je za pomocą głośnych kłótni i krzyków, co powoduje, że nie słuchamy siebie nawzajem. Mam nadzieję, że ta książka i moja recenzja okażę się pomocna.
               Chcecie mieć lepszy kontakt werbalny z dziećmi? Myślę, że jest szansa na wprowadzenie małych zmian, ale dających duże i długotrwałe efekty z bliskimi i dziećmi, ale nie chcę wam nic wmawiać...
„Jeśli będziemy mówić do dzieci językiem pozytywnym i na: „Nie zamykaj drzwi” odpowiemy: „Chcesz, żebym zostawiła otwarte?”, one też zaczną mówić do nas w ten sam sposób. Pewnego dnia powiedzą: „Chcę banana i kostkę czekolady do owsianki”, zamiast: „Ja nie chcę z tym!”. Powiedzą: „Chcę dziś zostać w domu, bo mam ten nowy zestaw…”, zamiast: „Nigdzie z wami nie jadę!”. Gdy dorosną, powiedzą: „Mamo, przyjedź do nas w niedzielę”, zamiast: „Nie przyjeżdżaj jutro”. A nam będzie o wiele łatwiej to usłyszeć i odpowiedzieć z serdecznością”
                                            Od wczesnych lat dziewczynki, nastolatki, później kobiety są uważane za te grzeczne i miłe, wyrażają się ładnie. Natomiast powiem wam szczerze, że nie powinno tak być, bo dorośli i inni przekraczają granice, w tym cielesne w stosunku do nich, co jest nie na miejscu. Oczywiście nie mam również na myśli też chłopców i mężczyzn, bo tak samo, jak dziewczyny stają się ofiarami. Dziewczyny pamiętacie, nie musicie być milutkie i pokorne, wykłócajcie się, szczerze mówcie swoje zdanie i stawiajcie granice. Trzymam za was kciuki...
„Gdy dziewczynki dorosną, nadal mają być miłe i grzeczne, nie »wykłócać się«, a ich wszelkie przejawy stanowczości, braku zgody na nakazy albo wygłaszanie własnego zdania są nazywane „złoszczeniem się” czy „histerią”. Kiedy dziewczyna – albo już kobieta – dalej upiera się przy swoim zdaniu, jest zbywana argumentem, który ma być niepodważalny, czyli: „Ma te dni””.
                          Konflikty w rodzinie myślę, że jest przydatnym poradnikiem, bo może dać wam wskazówki kiedy żyjecie ze sobą, jak pies z kotem. Mam nadzieję, że sięgnięcie po nią. 





Bardzo dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Natuli. 

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty