Coś nie tak. Kobiecość i wstręt- Eimear McBride Recenzja 

Autor: Eimear McBride 
Tytuł oryginału: Something Out of Place: Women and Disgust
Tytuł: Coś nie tak. Kobiecość i wstręt
Wydawnictwo: Pauza 
Data wydania: 2022.08.08
Ilość stron: 144
Ocena: 4/10 













                          Opis:

Pierwszy esej Eimear McBride, wielokrotnie nagradzanej autorki powieści Pomniejsi wędrowcy. Mizoginia, seksualne uprzedmiotawianie kobiet, „shaming” i przerzucanie winy, Debbie Harry, Kardashianki i Kościół katolicki – autorka szuka odpowiedzi na pytanie, jak możemy dać naszym córkom (i synom) niczym nieograniczoną przyszłość? Jak w końcu znaleźć drogę wyjścia w labiryncie stereotypów, uprzedzeń i nienawiści nieustannie wzmacnianym choćby przez współczesne media?

Esej McBride czyta się niemal jak historię science fiction albo dystopijny, gotycki horror, ale z każdej jego strony emanuje wściekłość zmęczonej, znudzonej i poirytowanej sytuacją feministki, jak autorka samą siebie opisuje. Ten prowokacyjny, intymny tekst to wykrzyczany głos niezliczonych „za szczupłych, za grubych, owłosionych, głupich, inteligentnych, niewdzięcznych, pijanych, sztywnych, puszczalskich, oziębłych, płodnych, niezainteresowanych czasem pozostałym im na reprodukcję, zbyt albo niedostatecznie wykształconych, za ambitnych, zainteresowanych karierą, zbyt męskich, androginicznych lub zbyt kobiecych” kobiet, nieustannie zawstydzanych z powodu swojego ciała.

Skoro kobiety stanowią niemal połowę ludzkości, jak to możliwe, że tak często uznaje się je za „obrzydliwe”? Dlaczego wciąż uznaje się je za niegodne równej płacy, równego traktowania i postrzega w kategorii przedmiotu? Posłowie tego eseju powstało wkrótce po wstrząsającym zabójstwie Sary Everard w Londynie i stanowi jego dramatyczną konkluzję. 










                               Szczerze mówiąc rzadko sięgam po eseje , i myślę, że akurat ten był ciekawą lekturą, która zawiera w sobie ważne informacje. Autorka w swojej książce stara się pokazać, że nadal żyjemy w społeczeństwie, w którym panują stereotypy. Powodują one, że sytuacje kryzysowe i niebezpieczne są często bagatelizowane, co nie powinno mieć miejsca....
„Do­pó­ki od­po­wie­dzial­ność za prze­moc ze stro­ny męż­czyzn jest z pre­me­dy­ta­cją prze­kie­ro­wy­wa­na na ko­bie­ty, do­pó­ty będą one su­ro­wo roz­li­cza­ne za każ­dym razem, gdy padną ofia­rą wy­ko­rzy­sta­nia lub prze­mo­cy”.
      Styl autorki jest bezpośredni, mocny i prosty, co powodowało, że w trakcie lektury nie musiałam aż tak bardzo się na niej skupiać, lecz nie zdobyła mojego serca. Coś nie tak. Kobiecość i wstręt nie spodobała mi się, natomiast Eimear McBride dotyka tematów, które nadal w naszym kraju są uważane za tabu i przyznaję, że powoli się to zmienia, ale mam nadzieję, że zmiany będą większe i lepsze. 










Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Pauza. 

Komentarze

Popularne posty