Iksy i Zera - Malorie Blackman Recenzja 

Autor: Malorie Blackman 
Tytuł oryginału: Noughts & Crosses
Tytuł: Iksy i Zera 
Cykl: Iksy i zera (Noughts & Crosses) (tom 1)
Wydawnictwo: Nowa Baśń
Data wydania: 2022-03-07
Ilość stron: 468
Ocena: 1/10














                             Opis:


Miłość nigdy nie jest czarno-biała Europa podbita i skolonizowana przez afrykańskie imperium jest miejscem ponurym, pełnym uprzedzeń i segregacji rasowej. Bogaci obywatele afrykańskiego pochodzenia nazywani są iksami, natomiast zera to biali podludzie usługujący swoim panom. W podzielonym społeczeństwie, gdzie narastają konflikty i codziennie dochodzi do aktów przemocy, rodzi się zakazane uczucie, które nigdy nie powinno zapłonąć. Sephy - córkę wybitnego polityka i członkini czarnej klasy rządzącej, oraz Calluma – potomka białych niewolników, połączy miłość, która sprowadzi na nich gniew oraz śmiertelne niebezpieczeństwo. W oparciu o bestsellerowy książkowy pierwowzór powstał serial produkcji BBC – Noughts+Crosses, który dostępny jest na HBO!












                           „– Nie bę­dziesz pierw­szym czar­nu­chem, któ­re­go za­bi­łem. By­naj­mniej.

– I łatwo bę­dzie mnie zabić, co? – po­wie­dzia­ła cicho. – Bo ja się nie liczę. Je­stem nikim. Tylko czar­ną dziw­ką. Tak jak ty je­steś bia­łym ban­dy­tą”.
                                     Sepha, jest córką wybitnego polityka, członkinią czarnej klasy rządzącej. Dziewczyna żyje naprawdę na wysokim poziomie, ale jej rodzina nie jest wspierająca i kochająca. Kiedy odnalazła miłość, jest naprawdę szczęśliwa, nie wie jeszcze, ile przyjdzie jej za to zapłacić...
„– Sły­sza­łam… – Po­tar­łam po­li­czek, igno­ru­jąc łzy pły­ną­ce mi stru­mie­nia­mi po twa­rzy”.
Sepha nie jest postacią, która, chociaż w minimalnym stopniu zdobyła moją sympatię, bo kompletnie nie odczuwałam jej uczuć w stosunku do jej ukochanego i w całej historii, nic dodać, nic ująć, serio nie jestem w stanie powiedzieć o niej nic pozytywnego.  
                    „A jed­nak po­wie­dzia­ła…

Nie je­stem bia­ła­sem. Może je­stem zerem, ale je­stem wart wię­cej niż nic”.
Callum, jest potomkiem białych niewolników, a jego rasa jest niżej niż czarna. Chłopak żyję w kochającej się rodzinie, ale ich budżet rodzinny jest naprawdę niski. Ponadto doświadcza on wielokrotnie poniżenia i nierównego traktowania przez wyżej postawione przez niego osoby, co według mnie jest po prostu nie na miejscu. Moje przemyślenia w stosunku do niego są podobne,jak w przypadku głównej bohaterki. Liczyłam, że może choć on sprawi, że nie będę zdychać i umierać podczas tej bezbarwnej książki, ale niestety byłam jeszcze bardziej sfrustrowana. 
                        „Oko za oko. Ząb za ząb. Życie za życie. Śmierć za śmierć. To było takie pro­ste. Pro­ste i pod­sta­wo­we”.
Mają inny kolor skóry, dzieli ich wszystko, a jednak połączyło ich prawdziwe uczucie, którego skutki mogą być nieubłagane. A zakochani jeszcze nie wiedzą, ile będą musieli razem przejść...
Iksy i Zera to historia, która przedstawia życie w podzielonym społeczeństwie, gdzie narasta wzajemna nienawiść i chęć zmian i walki o lepsze jutro. Przyznaję, że nie spodobała mi się ta młodzieżówka, mimo że porusza bardzo ważne tematy, takie jak: rasizm, nierówne traktowanie, przemoc, intrygi, konflikty, poniżanie, władza, bogaci, biedni słudzy i rządzący. Relacja między Sephą i Callumem nie za bardzo mi się spodobała, iż nieszczególnie czułam latające iskry i wzajemne przyciąganie między nimi. W trakcie lektury były momenty, które zainteresowały, jednak było ich zdecydowanie niewiele. Naprawdę zaciekawił mnie opis tej książki i wiem, że jest serial, ale go nie oglądałam. 




Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Nowa Baśń. 

Komentarze

Popularne posty