Fake Dates and Mooncakes -
Sher Lee Recenzja
Autor: Sher Lee
Tytuł oryginału: Fake Dates and Mooncakes
Tytuł: Fake Dates and Mooncakes
Wydawnictwo: Literackie
Data wydania: 14.06.2023
Ilość stron: 312
Ocena: 6/10
Opis:
Urocza komedia romantyczna LGBTQ+ dla fanów Heartstoppera i Bajecznie bogatych Azjatów!
Dylan Tang na co dzień pracuje u swojej cioci w barze Wojownicy Woka i marzy o wygranej w konkursie pieczenia księżycowych ciastek na Święto Środka Jesieni. Pewnego feralnego wrześniowego dnia, kiedy w kuchni wszystko się sypie, wsiada na rower, by rozwieźć zaległe zamówienia, i w apartamencie na poddaszu, oprócz bury od pewnego niezadowolonego nastoletniego klienta, dostaje… szansę na miłość. Nazywa się Theo, ma piękne wyrzeźbiony brzuch i stoi przed Dylanem jedynie w bokserkach od Armaniego…
To przelotne spotkanie zamienia się w dłuższą znajomość, bo Theo z jakichś powodów zaczyna regularnie odwiedzać Wojowników Woka, by w końcu zaproponować przystojnemu kucharzowi, żeby został jego fake date podczas rodzinnego wesela w Hamptons.
Światy chłopaków dzieli wszystko. Zajęty konkursem i ratowaniem rodzinnego biznesu Dylan, nie ma czasu na połyskujące w światłach fleszy dramaty bogaczy. A jednak jego uczucie do Theo okazuje się prawdziwe i głębokie.
Do czego doprowadzą ich fałszywe randki? Czy nastoletni kucharz ocali rodzinny bar i podąży za głosem serca, czy będzie musiał z czegoś zrezygnować?
Theo, jest synem bogatego chińskiego biznesmena i miliardera. Markowe ubrania i, drogie samochody, imprezy i jedzenie z najlepszych knajp to jego codzienność. Nie spodziewa się, że to, czego zawsze pragnął, nie można kupić...
„— Nie wierzę, że to zrobił”
Mimo młodego wieku i bezpiecznej sytuacji finansowej czuje, że nie jest szczęśliwy w swojej rodzinie. Dorastanie w materialnej rodzinie nie gwarantuje ciepła rodzinnego.
Dylan, mieszka z ciotką i kuzynami nad barem z chińskim jedzeniem. Nie ma łatwego życia, iż musi pogodzić naukę z pracą. Marzy o wygranej w konkursie kulinarnym. Czy jego marzenie się spełni?
„Od samego początku miałem świadomość, że zaćmienie to ulotne zjawisko, ale coraz bardziej żałuję, że to konkretne nie mogło potrwać, choć odrobinę dłużej.”
Chłopak, mimo że jego sytuacja finansowa nie jest kolorowa, to nie ma zamiaru się poddawać i porzucać własnych marzeń.
„— Zgodziłem się na udawaną randkę, a nie na udział w diabolicznym spisku zrujnowania najważniejszego dnia twojej kuzynki.
Theo kręci głową.
— Wprosiłem się na wesele, żeby wkurzyć ojca. Nie zamierzam psuć Norze wesela.”
Jeden pobyt u rodziny jednego z nich może być lawiną kolejnych wydarzeń. Theo i Dylan to nastolatkowie z dwóch kompletnie innych rodzin, które różni status, pieniądze i to, co tak naprawdę oznacza, bycie rodziną. Sher Lee świetnie rozpisała fabułę i akcję, bo w ogóle nie czytało mi się ciężko tej lektury. To bohaterowie, którzy są niczym z życia wzięci, ale niestety zabrakło mi tego czegoś w tej historii. Fake Dating and Mooncakes zawiera w sobie bardzo ważne przesłanie: pieniądze to nie wszystko. Nie żałuję, że przeczytałam tę książkę, dla mnie była tak na raz, w sam raz na czerwcowe popołudnie.
Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Literackiemu.
Komentarze
Prześlij komentarz