Zranieni w dzieciństwie. Jak rozpoznać i uleczyć matczyną lub ojcowską ranę - Sylwia Kocoń Recenzja

Autor: Sylwia Kocoń
Tytuł: Zranieni w dzieciństwie. Jak rozpoznać i uleczyć matczyną lub ojcowską ranę
Wydawnictwo: Sensus
Data wydania: 2023.06.02
Liczba stron: 293
Ocena: 10/10









                          Opis:

Zostań swoim własnym, najlepszym na świecie rodzicem

O trudnej relacji, jaka łączy nas dorosłych z nami dziećmi i z naszymi matkami, napisano mnóstwo książek. Wiele z nich jednak ignoruje rolę, jaką w naszym życiu odegrał ojciec. Sylwia Kocoń podchodzi do tematu kompleksowo. Przyglądając się relacjom w rodzinach naszego dzieciństwa, trójkątowi ja - matka - ojciec, zwraca uwagę na to, jakie rany wówczas w nas powstały. Nie tylko rany matczyne, ale także ojcowskie.

Autorka wyjaśnia, jak powstają w nas te rany, skąd się biorą i jak - niezagojone - wpływają na nasze dorosłe życie. Następnie podpowiada, jak możemy samodzielnie wypełnić pustą przestrzeń, jaką w nas pozostawiły. Poradnik, który trzymasz w ręku, oczywiście nie zastąpi terapii, może jednak pomóc Ci świadomie i w bezpieczny sposób powrócić do trudnych chwil z przeszłości, odczytać je na nowo i wyjść z pułapki życia sterowanego zadaną w dzieciństwie raną.












                               Ile jest książek na temat relacji rodziców z dziećmi, zwłaszcza tych trudnych? Ta książka jest świetna. Nie żałuję, że ją przeczytałam...
                              „To, jak doświadczałyśmy jako dzieci relacji mamą, bezpośrednio przekłada się na naszą relację z samą sobą i z innymi ludźmi”.
Dzieciństwo kształtuje nas i to bardzo i wiemy to nie od dziś. Relacja z matką i ojcem jest bardzo ważna, niestety rozwód nie ubywa i rozbitych, patologicznych rodzin. Niemowlaki naprawdę wiele czują i brak więzi z rodzicami może spowodować bardzo poważne skutki. Mówię również o późniejszym dzieciństwie i okresie dorastania, iż rodzice mogą być przy nas fizycznie natomiast niedostępni emocjonalnie. Ile jest samotnych rodziców, bardziej samotnych matek. Dziewczynki i chłopcy, które wychowują się bez ojca, nie mają wzoru mężczyzny jako opiekunka, przyjaciela, ktoś, kto sprawia, że są kochani i czują się bezpieczni. Te wszystkie rzeczy nadrabia samotna kobieta, co nie jest łatwe i stara się pokazywać pozytywne przykłady męskości. 
                „Kobieta, która była bez taty, niekoniecznie żyła bez jego fizycznej obecności. Czasami był, lecz było tak, jakby w ogóle go nie było. Kobieta nauczyła się być skałą, silną i liczącą tylko na siebie. Nie miała wyjścia, bo nie mogła oprzeć się na chroniących ramionach taty”.
Zranieni w dzieciństwie. Jak rozpoznać i uleczyć matczyną lub ojcowską ranę bardzo ją wam polecam. Bywa również tak, że trzeba uleczyć obie rany. Życzę wam moi drodzy, dużo ciepła, zdrowia i radości, bo dzisiaj temat recenzji nie był przyjemny. 







Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Sensus. 

Komentarze

Popularne posty