Fourth Wing. Czwarte Skrzydło - 
REBECCA YARROS

Autor: REBECCA YARROS
Tytuł oryginału: Fourth Wing
Tytuł: Fourth Wing. Czwarte Skrzydło 
Cykl: Empireum (tom 1)
Tytuł oryginału: Fourth Wing
Wydawnictwo: Filia
Data wydania: 2023.09.27
Liczba stron: 525
Ocena: 6/10
















                         Opis:

Smok bez swojego jeźdźca cierpi. Jeździec bez swojego smoka ginie. (Artykuł Pierwszy, Ustęp Pierwszy, Kodeks Jeźdźców Smoków)

Oto brutalny, elitarny świat wojskowej uczelni dla jeźdźców smoków autorstwa bestsellerowej autorki Rebekki Yarros!
Dwudziestoletnia Violet Sorrengail miała trafić do Kwadrantu Skrybów i wieść spokojne życie pośród książek i historii. A teraz głównodowodząca, znana również jako jej bezkompromisowa matka, nakazała Violet dołączyć do setek kandydatów pragnących zostać elitą Navarry – jeźdźców smoków.
Kiedy jednak nie grzeszysz wzrostem, a twoje ciało jest kruche, śmierć czyha tuż za rogiem… ponieważ smoki nie wiążą się z „kruchymi” ludźmi. One ich eliminują.
Smoków chętnych do wytworzenia więzi jest mniej niż kadetów, toteż większość chce zabić Violet, aby zwiększyć swoje szanse. Reszta życzy jej śmierci przez to, kim jest jej matka – na przykład Xaden Riorson, najpotężniejszy i najbardziej bezwzględny dowódca skrzydła w Kwadrancie Jeźdźców.
Violet będzie musiała polegać na swoim sprycie i inteligencji, żeby przetrwać.
Mimo to z każdym mijającym dniem tocząca się na granicach wojna się zaostrza i zbiera coraz większe żniwa, a bariery chroniące królestwo słabną. Co gorsza Violet zaczyna podejrzewać, że dowódcy ukrywają przed wszystkimi straszną tajemnicę.
Przyjaciele, wrogowie, kochankowie… wszyscy uczęszczający do Wojskowej Uczelni w Basgiacie mają swój cel, ponieważ jeśli już się tam znajdziesz, możesz opuścić ją na dwa sposoby… albo ją ukończysz, albo umrzesz.


Fourth Wing. Czwarte Skrzydło przyprawi Wasze serca o szybsze bicie od początku do końca. Takiego fantasy jeszcze nie czytaliście! – Jennifer L. Armentrout, bestsellerowa autorka nr 1 według „New York Timesa”


















                        „– Czwar­te Skrzy­dło – pry­cham. – Za­wsze mu­sisz iść naj­da­lej”.
Violet, dwudziestoletnia dziewczyna, która miała zostać skrybą, jednak trafia do uczelni, gdzie uczniowie szkolą się na smoczych jeźdźców. Jednak nie każdy nim zostanie...
Sorrengail, zostaje zmuszona, żeby szkolić się na smoczą jeźdźczynię, do czego jest kompletnie nie przygotowana, bo miała kształcić się na skrybę, więc nie dziwię się, że czuła się poruszona, bo tak naprawdę została pozostawiona samej sobie i to pod ścianą. Szczerze mówiąc z jednej strony, pokazywała swój cięty język i siłę przetrwania, a z drugiej jej nieugięty sposób bycia dość szybko się łamał, zwłaszcza przy głównym bohaterze.
                      „– Nigdy cię nie okła­ma­łem, Vio­let. Ani razu. I nigdy tego nie zro­bię”.
Xaden Riorson, najpotężniejszy, najbardziej bezwzględny dowódca skrzydła w Kwadrancie Od pierwszej chwili nienawidzi nowej uczennicy. Jednak z czasem jego nastawienie się zmienia...
Xaden jest takim typowym nad boyem, który jest arogancki, piekielnie seksowny i potężny, bo jakby nie mogło być inaczej, jest dowódcą skrzydła. Jego postać nie za bardzo zrobiła na mnie wrażenie, z tego powodu, że podobnie, jak główna bohaterka nie porwał mnie prawie niczym.
                                 Smoki, jeźdźcy smoków do tego enemies to lovers naprawdę zapowiadało się świetnie, natomiast trochę się zawiodłam. Nie czytam dużo fantastyki, ale zdecydowanie zabrakło mi bardziej wykreowanego tła, świata i klimatu w tej historii. Rebecca Yarros skupia się w swojej książce bardziej na romansie, co mi kompletnie nie przeszkadzało, ale zaraz przejdziemy do tego...
„– A to cie­ka­we. Nie są­dzi­łam, że je­steś takim eks­hi­bi­cjo­ni­stą.


– Pro­wo­kuj mnie dalej, a się prze­ko­na­my. – Spusz­cza wzrok na moje usta.


– A my­śla­łam, że ca­ło­wa­nie się ze mną było błę­dem. – Nie ob­cho­dzi­ło­by mnie, że cały kwa­drant nam się przy­glą­da, jeśli miał­by mnie zaraz po­ca­ło­wać.


– Bo to był błąd. – Uśmie­cha się per­fid­nie. – Chcę ci tylko udo­wod­nić, że uży­wa­nie szty­le­tów nie jest je­dy­nym spo­so­bem na to, by roz­bro­ić wroga. Po­wiedz mi, Vio­len­ce, je­steś uzbro­jo­na?”
Cała akcja podobała mi się, z kolei zabrakło mi tu większych plot twistów, nie mówię, że było źle. Jeśli chodzi o relacje między bohaterami, to z początku nie dadzą się sympatią, z czasem jednak zaczyna się między nimi rodzić uczucie, które zamieni się w silny ogień. W każdym razie miałam wrażenie, że tej całej chemii między nimi i napięcia, prawie w ogóle nie było, może jedynie tylko, był płomyk, który nie może się rozpalić. Fourth Wing. Czwarte skrzydło podobało mi się i naprawdę myślałam, że będzie to mój ulubieniec, nie jest tak. Czekam na kontynuację, gdzie trzymam kciuki, że skradnie moje serce i, wiem, że ma być zekranizowane.

Komentarze

Popularne posty