Gołąb i Wąż - Shelby Mahurin
Autor: Shelby Mahurin
Tytuł oryginału: Serpent & dove
Tytuł: Gołąb i Wąż
Cykl: Gołąb i wąż (tom 1)
Wydawnictwo: We need YA
Data wydania: 2020.06.17
Ilość stron: 476
Ocena: 2/10
Opis:
Louise uciekła przed dwoma laty z sabatu, wyrzekając się magii i swoich mocy.
Plan był prosty: schronić się w Cesarine i żyć z tego, co będzie wstanie ukraść dzięki własnej przebiegłości i sprytowi. Ale tu, w mieście ogarniętym strachem przed magią, wiedźmy takie jak Lou są ścigane. I palone na stosach.
Reid Diggory, łowca czarownic na usługach Kościoła, kieruje się w życiu jedną zasadą: wiedźmy muszą zginąć! Ścieżki Reida i Lou miały się nigdy nie przeciąć, lecz niegodziwy rozkaz zmusza ich do niemożliwego – małżeństwa.
Pradawna wojna wiedźm z Kościołem trwa, a najniebezpieczniejsi wrogowie Lou szykują się, by zgotować jej los o wiele gorszy od stosu. Niezdolna do ignorowania coraz potężniejszych uczuć i zmiany tego, kim jest, Lou musi podjąć decyzję, która zaważy na jej przyszłości, i odpowiedzieć sobie na pytanie… Czy miłość robi z nas głupców?
„To była niebezpieczna gra”.
Louise, dwa lata uciekła z sabatu, wyrzekając się swojej magii. Jej plan polegał na schronieniu się w mieście i żyć z kradzieży. Natomiast tutaj czarownice są ścigane i palone na stosach, iż miasta są ogarnięte strachem przed czarami...
Louise, to bohaterka, która ma niewyparzony język, bo widać po tym, jak się wyraża tak jak ja. Niemniej jednak jej postać mogłaby zostać ciut bardziej dopracowana, chociaż przyznaję, troszeczkę czułam ten jej cięty język, ale zdecydowanie nie tyle, ile oczekiwałam.
„Nie. Złożyłem przysięgę przed tą kobietą. Przed Bogiem. Nie mogę jej złamać. Jeśli nie wróci za godzinę, zacznę jej szukać – jeśli trzeba, przewrócę całe miasto do góry nogami. Jeśli nie odzyskam honoru, nic mi nie pozostanie. Nie odbierze mi tego. Nie pozwolę jej”.
Reid jest łowcą czarownic, który działa na usługach kościoła. Uważa, że muszę one zginąć i tym się tak naprawdę kieruje. Nigdy, by nie przypuszczał, że będzie musiał ożenić z jedną z nich...
W porównaniu z Lou według mnie grał bardziej drugie skrzypce i zsuwał się na drugi plan. Diggory swoją zupełnie mnie niczym mnie nie zainteresował. Po prostu on jest w tej historii, żeby był, w afekcie jego osoba w zasadzie w większości nie powaliła mnie, a wierzcie, mega chciałam, dostać aroganckiego, przystojnego łowcę, który poluje, na wiedźmy mając to coś.
Wiedźmy, czary, polowania na czarownice, aranżowane małżeństwo, enemies to lovers, fantasy, czarownica, łowca czarownic. Brzmi na świetną lekturę, ale nie jest tak. Dlaczego? Wątki w tej książce, które uwielbiam, sprawiły, że bardzo chciałam ją przeczytać, a zamiast dobrej zabawy dostałam lipną historię. Naprawdę myślałam, że coś z tego będzie, jednak nie. Im dalej zagłębiałam się w tę lekturę, to szczerze mówiąc, miałam wrażenie, że żaden wątek nie został świetnie poprowadzony. Nie zaprzecza, że książka jest rozpisana, ale szczerze mówiąc, zabrakło mi tu akcji i plot twistów. Nie odczuwałam prawie żadnych emocji, jedynie momentami, może coś czułam, ale nie było ich prawie w ogóle...
„– Uważaj na to, co mówisz. – Zacisnął szczęki, wydymając nozdrza. – Jesteś moją żoną…
– Tak, już o tym wspominałeś. Twoją żoną. Nie twoim niewolnikiem ani twoją własnością. Podpisałam ten głupi dokument, żeby uniknąć więzienia…
– Nie możemy ci ufać! – przekrzyczał mnie. – Jesteś kryminalistką. Jesteś impulsywna. Broń Boże, żebyś otworzyła usta poza tym pokojem…
– Cholera! Ja pierdolę! Kur…
– Przestań! – Na jego szyję wystąpiły czerwone plamy, oddychał ciężko, chociaż starał się opanować. – Boże, kobieto! Jak możesz tak mówić? Wstydu nie masz?
– Nie zostanę tutaj – wysyczałam.
– Zrobisz, jak ci każę – zakończył dyskusję”.
Gołąb & Wąż to młodzieżówka fantasy, na której się przejechałam. Ostatnio częściej się zawodzę. Nie wiem, czy sięgnę po kolejne części z tej serii.
Komentarze
Prześlij komentarz