Pamiętnik Księżniczki - Meg Cabot Recenzja

Autor: Meg Cabot 
Tytuł oryginału: The Princess Diaries
Tytuł: Pamiętnik Księżniczki 
Cykl: Pamiętnik księżniczki (tom 1)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2024-.01.09
Ilość stron: 280
Ocena: 6/10



















                            Opis:

Pierwszy tom kultowej serii o księżniczce Mii.

Cześć, jestem Mia. Mam czternaście lat, metr siedemdziesiąt pięć wzrostu, duże stopy i zagrożenie z algebry, innymi słowy – nic specjalnego. Razem z moją najlepszą przyjaciółką, genialną Lilly Moscovitz, zajmujemy miejsce na samym dole szkolnej hierarchii… choć ja mogę niedługo spaść jeszcze niżej, bo moja matka, zwariowana artystka, właśnie zaczęła randkować z nauczycielem. I to – uwaga! – naszym nauczycielem algebry (przypominam – zagrożenie). Gdy mi o tym powiedziała, byłam naprawdę wściekła – bo chyba nie może być już gorzej?
A nie, wróć… może.
Ojciec właśnie stwierdził, że ten tragiczny moment w moim życiu to idealny czas na to, żeby wyjawić mi, że jest księciem małego europejskiego państwa.
Księciem, który nie może mieć więcej dzieci.
Świetnie, co nie?
Teraz on i grand-mère próbują przekonać mnie do wyjazdu do ich kraju, Genovii, nauki manier i wszystkiego, co wiąże się z byciem następczynią tronu (!). Moje zdanie niezbyt ich interesuje… A ja kocham Nowy Jork i nie chcę go opuszczać, nawet jeśli od teraz będę musiała ukrywać prawdę na swój temat. Chociaż, szczerze mówiąc, nie wiem, kto by uwierzył w tę porąbaną historię. Bo jak to brzmi? Sami zobaczcie:
Cześć, jestem Mia. Mam czternaście lat… i chyba zostałam księżniczką.

Meg Cabot (właściwie Meggin Patricia Cabot) urodziła się w ten sam dzień co księżniczka Stefania z Monako… tylko że dwa lata później. Na koncie ma dziesiątki powieści, napisane zarówno pod własnym nazwiskiem (Meg Cabot i Patricia Cabot), jak i pseudonimem Jenny Carroll. Na pewno kojarzycie jej cykle „Mediatorka”, „1800-Jeśli-Widziałeś-Zadzwoń” i „Dziewczyna Ameryki” – historie o młodych, silnych dziewczynach, w których życiu dzieje się coś niesamowitego. Meg jest również autorką kultowej serii „Pamiętnik księżniczki”, opublikowanej w ponad 38 krajach i zekranizowanej (dwukrotnie!) przez Disneya. Obecnie pisarka mieszka razem z mężem w Key West na Florydzie. Uwielbia koty – być może dlatego ulubionym prezentem, jaki kiedykolwiek dostała od fana, jest naturalnych rozmiarów Gruby Louie z papier-mâché.















                               „– Nie? – Zamrugałam. – To, kim jestem?

– Jesteś Amelią Mignonette Grimaldi Thermopolis Renaldo, księżniczką Genowii – oświadczył nieco markotnie.

Aha.

ŻE CO PROSZĘ? KSIĘŻNICZKĄ?? JA???”
Która z nas nie marzyła, jako mała dziewczynka o byciu księżniczką? Szczerze mówiąc, nie miałam okazji przeczytać tej książki, to jest wznowienie, ale oglądałam film i nawet chyba tylko drugą część...
                      „Dlaczego urodziłam się pod taką nieszczęśliwą gwiazdą? Dlaczego ciąży na mnie klątwa dziwactwa? Dlaczego? DLACZEGO???

Oddałabym wszystko, żeby zamiast płaską, wysoką księżniczką być zwykłą osobą średniego wzrostu z bius­tem.

WSZYSTKO”.
Mia, jest czternastoletnią dziewczyną, która mieszka wraz ze swoją mamą w Nowym Jorku. Matematyka jest jej wielką zmorą, jak również była moją, bo nie znosiłam matmy. Książka jest napisana w formie jej pamiętnika, gdzie bohaterka zapisuje wszystkie wspomnienia i zmagania związane z nauką. A pewnego dnia cały jej świat się zmienia. Dowiaduje się, że jest księżniczką i następczynią tronu, co oznajmia jej ojciec, który z powodu pewnych okoliczności nie był obecny w jej życiu. Nie dziwię się jej, że była wściekła, każdy by był, z tego powodu. Chcę również zwrócić uwagę na tematy związane z dorastaniem, wiem, książka była napisana dawno, a dotyka tematów, które nadal są, aktualne. Czy polubiłam Mię? Z pewnością jestem w stanie ją zrozumieć, ponieważ sama kiedyś byłam nastolatką, jak każda z nas. Podobnie tak jak Mia i jej najlepsza przyjaciółka myślałam, że są tematy tabu, których nie wypada poruszać przy "płci przeciwnej" co było i jest kompletną bzdurą. Mam nadzieję, że dobrze to ujęłam.
             Pamiętnik Księżniczki był ciekawą lekturą, natomiast nie porwała mnie aż tak bardzo. Jednak są tu momenty, na które trzeba zwrócić uwagę.


                                  


Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Prószyński i S-ka. 

Komentarze

Popularne posty