Proszę, Pokochaj mnie mamo! — Marta Maciejewska Recenzja

Autor: Marta Maciejewska 
Tytuł: Proszę, Pokochaj mnie mamo!
Wydawnictwo: Świat Kobiet
Data wydania: 2023.10.19
Ilość stron: 255
Ocena: 8/10













                            Opis:

Któż z nas nie pamięta, jak to jest, kiedy ma się osiemnaście lat i ogromny apetyt na życie, świat leży u stóp, a przyszłość jest na wyciągnięcie ręki? Na horyzoncie matura i wymarzone studia, dziesiątki wyborów i setki możliwości. Pierwsze miłości i ostatnie przyjaźnie, a może na odwrót…

I nagle w jednej chwili wszystko to się kończy, a właściwie zostaje ci brutalnie odebrane, najpierw twoje poczucie wartości, wola i moc sprawcza; twoje ciało, uczucia i myśli przejmuje ktoś, kto nie ma do tego prawa i stoi ponad nim. W zamian pozostawia strach. Czujesz, że nie jesteś już sobą. A potem jest tylko gorzej, bo pojawia się jeszcze ktoś, kto też rości sobie prawo do twojego ciała, korzysta z niego, żąda uwagi i miłości, a ty nie możesz się do tego zmusić.

Co musi się wydarzyć, by móc odzyskać swoje ciało i przejąć kontrolę nad życiem, a tym samym ujrzeć dla siebie nową przyszłość? Na to pytanie stara się odpowiedzieć Marta Maciejewska w swojej najnowszej książce. To opowieść z perspektywy młodej kobiety, która już na progu dorosłości musi się zmierzyć z największymi wyzwaniami i dramatami, jakie ta dorosłość ze sobą niesie.














                      „Nagle po­czu­łam, że muszę po­wie­dzieć wszyst­ko, że chcę, by świat usły­szał moją hi­sto­rię. Mia­łam dosyć trak­to­wa­nia mnie jak ma­ło­la­tę, która bez­myśl­nie spie­przy­ła sobie przy­szłość. Chcia­łam, by świat wie­dział, że wy­rzą­dzo­no mi ogrom­ną krzyw­dę, że ła­miąc mnie, ktoś też zła­mał mi życie”.                       
Ania, jest osiemnastoletnią dziewczyną, która zbliża się do matury. Powinna myśleć o studiach i egzaminie dojrzałości, natomiast jedno dramatyczne wydarzenie wywraca jej życie do góry nogami. Młoda kobieta musi podjąć trudną decyzję, która zmieni jej życie...
                            „– Za­bierz go ode mnie. – Po­da­łam go matce i za­mie­rza­łam wyjść z kuch­ni. Mu­sia­łam zo­stać sama”.
Historia wciągnęła mnie od pierwszych stron, bo przeczytałam ją w jeden wieczór. Im dalej zagłębiałam się w losy Ani, naszej głównej bohaterki to nie chciałam przerywać tej lektury. Książka wzbudziła we mnie bardzo wiele emocji, ponieważ Marta Maciejewska porusza w niej bardzo ważne tematy, o których nie mówi się za wiele. Mam tutaj na myśli: przemoc seksualna, samotne macierzyństwo i jego cienie, nie są one łatwe, natomiast bardzo istotne. Bardzo kibicowałam Annie, żeby nie traciła kontroli nad swoim życiem i żeby odzyskała obraz swojego ciała, jakie było przedtem.
                           Proszę, Pokochaj Mnie Mamo, uważam za bardzo udaną historię i myślę, że sięgnę po inne książki Marty.





Dziękuję za egzemplarz autorce. 

Komentarze

Popularne posty