Niezłomna - Lauren Roberts Recenzja 


Autor: Lauren Roberts 
Tytuł oryginału: Powerful
Tytuł: Niezłomna 
Cykl: Bezsilna (tom 1.5)
Wydawnictwo: Uroboros
Data wydania: 2024.09.11
Ilość stron: 288
Ocena: 4/10
















                              Opis:

Świat bestselerowej Bezsilnej, powraca w niezwykłej nowelce „Niezłomna”, poświęconej ulubienicy fanów Adenie.

Po tym, jak Paedyn trafia na dwór króla Ilyi, by wziąć udział w Turnieju Czystki, Adena, jej nierozłączna przyjaciółka, pozostaje w slumsach sama. Z groźnej opresji ratuje ją tajemniczy nieznajomy. Stopniowo dziewczyna poznaje jego mroczną przeszłość i śmiałe plany, a w jej sercu zaczynają się budzić nieoczekiwane uczucia...

Smakowita, kameralna opowieść o sile delikatności – idealna dla fanów pierwszego tomu Lauren Roberts.
Nowela zawiera również specjalną, rozszerzoną zapowiedź „Beztroskiej” – 2 tomu „Bezsilnej”.


















         „- Okłamałeś mnie. Wykorzystałeś mnie”.
Kiedy Paedyn dostaje się na dwór króla Ilyi, by wziąć udział w turnieju Czystki, jej najlepsza przyjaciółka Adena zostaje w slumsach sama. Podczas niebezpiecznej komplikacji ratuję, ją nieznajomy, Mak. Z czasem dziewczyna poznaje jego mroczną przeszłość i plany. A w jej sercu zaczyna rodzić się uczucie... 
                             „Moje palce były częścią mojej profesji, moim pocieszeniem, przypomnieniem o przeszłości, którą przetrwałam”.
Niezłomna jest nowelką, o Adenie, najlepszej przyjaciółce Paedyn z Bezsilnej. Bezsilna również za mną. I, jako że oba tytuły, są ze sobą powiązane myślę, że mogę powiedzieć, który mi się bardziej podobał. Wydaje mi się, że Bezsilna, która jest grubaskiem, bardziej mi się spodobała niż nowela Niezłomna. Choć recenzji Bezsilnej jeszcze nie wstawiłam. Czas z nowelą spędziłam całkiem dobrze, ale nie zaprzeczę, że nie czu­łam zbytniej więzi z główną bohaterką i bohaterem. Nie zajęli miejsca w moim sercu, natomiast miło spędziłam z nimi jesienny wieczór. Nie dostałam tych wszystkich emocji i świetnej zabawy, na jaką liczyłam. Jedynie pod koniec jakoś się wkręciłam Myślę, że bardziej polubiłam Paedyn niż Adene. Naprawdę zabrakło mi tutaj czegoś. Natomiast nie żałuję, że poznałam historię Adeny.
                   Uważam, że tytuł „Niezłomna” jest super dodatkiem do Bezsilnej, natomiast dla mnie osobiście nie zrobił aż takiego wrażenia, jakbym chciała. 
      



Dziękuję za egzemplarz Wydawnictwu Uroboros.

Komentarze

Popularne posty