Kolaborantka - Maria Kocot Recenzja
Autor: Maria Kocot
Tytuł: Kolaborantka
Wydawnictwo: Bookplan.pl
Data wydania: 2022-10-21
Ilość stron: 280
Ocena: 6/10
Opis:
Berlin 1938 rok. Laura Konstanty, sierota polskiego pochodzenia, zostaje przygarnięta przez niemieckie małżeństwo. Dziewczyna ulega intrygom ich córki Anny i podszywając się pod nią, wyjeżdża do Beuthen. Niezwykle utalentowana muzycznie, oczarowuje nie tylko bytomski teatr, ale również charyzmatycznego hrabiego Wilhelma von Brandenburga. Wkrótce wybucha wojna, a Laura angażuje się w antynazistowską działalność. Miłość Laury i Wilhelma zostaje wystawiona na wielką próbę, zwłaszcza, że dziewczynę aresztuje gestapo i trafia ona do Auschwitz. Tam przeżywa prawdziwe piekło, kiedy jednym ze strażników obozu okazuje się jej odrzucony i skompromitowany przez hrabiego von Brandenburga adorator, a na sutek niefortunnych okoliczności, współwięźniowie zaczynają postrzegać ją jako kolaborującą z wrogiem. To oskarżenie będzie ciążyć na Laurze jeszcze przez wiele lat.
Jak potoczą się losy bohaterów, kiedy długo skrywane tajemnice ujrzą światło dzienne? Czy miłość Laury i Wilhelma ma szansę przetrwać ,,czasy pogardy”? Czy w obliczu śmierci, poniżenia i nienawiści jest miejsce na uczucia?
Kolaborantka to nie tylko wzruszająca i przepiękna opowieść o sponiewieranym, pełnym ran uczuciu pomiędzy rozbitkami wojny. To także niezwykłe świadectwo człowieczeństwa, zaduma nad próbą wybaczenia i refleksja nad wydarzeniami, które złamały niejedno życie.
O autorce
Maria Kocot – bytomianka, doktor nauk ekonomicznych, pisarka, poetka, wykładowca wyższej uczelni, szczęśliwa żona i matka trójki dzieci. Jej książki Popiół i róże oraz Grzesznicy podbiły gusta najbardziej wymagających czytelników. Ich nakład wielokrotnie wznawiano. Każda z jej opowieści stanowi niezwykłą podróż w zakamarki serc i umysłów bohaterów. Pisarka subtelnie szkicuje piórem obraz, w którym ludzkie uczucia mierzą się z brutalnymi realiami życia pod okupacją, a wojna wystawia na próbę miłość, przyjaźń i wierność ojczyźnie.
„— A co myślałaś? Że będę tak spokojnie na to wszystko patrzeć?”
Koszmar wojny i uczucie, do którego wiedzie wyboista droga...
Jest rok 1938 Berlin, Laura, sierota z polskiego pochodzenia zostaje przygarnięta przez niemieckie małżeństwo. Ulega intrygom ich córki Anny i wyjeżdża do Beuthen gdzie będzie się pod nią podszywać. Laura bardzo utalentowana muzycznie oczarowuje bytomski teatr, jak również hrabiego Wilhelma von Brandenburga. Wybucha wojna, a Laura wchodzi w antynazistowską działalność. Miłość tej dwójki po obu stronach barykady zostanie wystawiona na ciężką próbę. Ponadto Laura trafia do Auschwitz, gdzie przeżywa prawdziwe piekło. A na dodatek spotyka tam swojego odrzuconego adoratora, zaczynają ją uważać za informatorkę nazistów. To oskarżenie będzie ciążyć na niej jeszcze przez wiele lat. Czy miłość między Polką a Niemcem ma szansę przerwać w czasach nienawiści i zagłady?
„Stałam się numerem”.
Zacznę od tego, że lubię obyczajówki w czasach wojennej zawieruchy, a ta mi się spodobała, jednak mogłaby być dłuższa i bardziej rozpisana. Relacja między Laurą a Wilhelmem mogła się przydarzyć w tamtym czasie, a nie musiała. Nie była to łatwa miłość, ponieważ Laura zapłaciła wysoką cenę za intrygi swojej „przyjaciółki”, chociaż według mnie wcale nią nie była i za miłość do mężczyzny, który politycznie był jej wrogiem. Co do Anny to bohaterka, która wzbudziła we mnie złość i niechęć, z tego powodu, że nie poniosła żadnych konsekwencji swoich czynów. Uważam, że była to wartościowa lektura natomiast nie moja ulubiona.
Do tej pory myślę o tej historii. A to dobrze. Mam nadzieję, że sięgnę po inne książki autorki i inne historie z wojną w tle.
Dziękuję za egzemplarz autorce.
Komentarze
Prześlij komentarz