What Beauty There Is - Cora Anderson Recenzja
Autor: Cory Anderson
Tytuł oryginału: What Beauty There Is
Tytuł: What Beauty There Is
Wydawnictwo: You & YA
Data wydania: 2023.01.18
Ilość stron: 352
Ocena: 2/10
Opis:
Kochane Czytelniczki! Drodzy Czytelnicy!
Jedna z najbardziej wyczekiwanych premier young adult niedługo trafi do księgarni!
Ta powieść pochłonie was bez reszty i zmrozi krew w żyłach! Debiut „What Beauty There Is” Cory Anderson to historia, od której nie będziecie mogli się oderwać. 🫣
_________________________________________________
Kiedy matka popełnia samobójstwo, a ojciec siedzi w więzieniu za handel narkotykami, Jack Dahl i jego młodszy brat tracą niemal wszystko. Oszczędności kurczą się w zastraszającym tempie, a zadłużony dom za kilka dni zostanie wystawiony na licytację. Nastolatek musi podjąć najtrudniejszą w życiu decyzję. Czy żyć według zasad, jakie przyświecały mu do tej pory, i stracić nie tylko dom, ale i młodszego brata, który trafi do opieki społecznej, czy odszukać pieniądze, przez które ich ojciec trafił do więzienia? Wybiera to drugie.
„— Twój ojciec zabrał coś, co należy do mnie — oznajmił. — A teraz chcesz to zabrać ty”.
Jack Dahlow nie ma w życiu nic oprócz młodszego brata, dla którego jest w stanie zrobić wszystko. Ich matka popełniła samobójstwo, a oszczędności się kończą. Chłopak musi dokonać wyboru. Albo straci brata, który trafi do opieki zastępczej, albo odnajdzie pieniądze pochodzące z handlu narkotykami, przez które ojciec trafił do więzienia. Wybiera drugą opcję. Ava Bardem żyje w odosobnieniu. Przez całe jej życie żyła z ojcem, który na każdym kroku ją kontrolował i był dla niej bezwzględny. Na dodatek próbował jej wmawiać, żeby nikogo nie kochała i nikomu nie ufała. Teraz ojciec Avy wpada na ten sam łup co Jack, a kiedy trafia na jego trop, jego córka będzie musiała dokonać wyboru. Albo będzie milczała, albo pomoże przeżyć braciom.
Zachwycająca historia o brutalności i pięknie, o zdruzgotanych istotach próbujących przetrwać. Intensywna, przerażająco szczera. Trzymającą w napięciu, pulsującą opowieść o miłości i przetrwaniu, o wyborach i ich konsekwencjach....
Niestety nie za bardzo w moim odbiorze. Początek nawet wydawał się intrygujący, ale nie porwał mnie, nie będę oczywiście za dużo od niego oczekiwać. Więc czytałam dalej, zagłębiając się w losy naszych bohaterów. Muszę stwierdzić, że całość nie do końca mi podeszła. Myślę, że opis mówi za dużo troszeczkę, bo nie czułam żadnego zaskoczenia i napięcia, które miało mnie trzymać...
„— Nie mam pojęcia, o co ci chodzi.
— Skończ już z tymi kłamstwami. Nie oszukuj mnie”.
Z pewnością w moim odczuciu nie jest to „zachwycająca historia o brutalności i pięknie, o zdruzgotanych istotach próbujących przetrwać” chociaż przez chwilę czułam jakieś emocje podczas lektury, ale były one znikome. Akcji według mnie prawie w ogóle nie było. Bohaterowie byli płacy i płytcy, nie nawiązałam więzi z żadnym z nich, co sprawiało, że tylko bardziej się nudziłam.
„What beauty there is” nie zachwyciło mnie niczym, nie mówiąc już o napięciu w tej historii.
Dziękuję za egzemplarz You& Ya.
Komentarze
Prześlij komentarz